„Witam” w mejlach
Najczęściej dostaję mejle zaczynające się od słowa „witam”.
Zawsze wtedy się zżymam w środku. Nie jestem purystkąjęzykową, popełniałabym wiele błędów, gdybym nie miała świadomości ichpopełnienia i tym samym sprawdzania poprawności. Nie fascynuję się anigramatyką, ani kulturą języka od strony teorii aż na tyle, by na wyrywki znaćuzasadnienia i definicje. Ale czasem się najzwyczajniej zżymam.
Dlaczego nie „Szanowna Pani”, dlaczego nie „Droga Pani” (bardziej prywatnie, od znajomego), tylko „Witam”? Internauci posługują się tym słowempowszechnie, więc niby nie powinnam się przyczepiać. Moim zdaniem ta formułagrzecznościowa nie jest na miejscu.
Kiedy do mojego domu przychodzi koleżanka, mogę powiedzieć „Witam, witam, Ewo, Olu,”. To ja jestem panią domu i ja WITAM. Zazwyczaj tak jednaknie mówię na co dzień, bo witamy się bardziej spontanicznie. Mogłabympowiedzieć tak w bardziej oficjalnych momentach, kiedy przychodzą zaproszenigoście: Witam panią, witam, Danusiu, zapraszam do środka, proszę nie zdejmowaćbutów, bo u nas nie muzeum (na Śląsku wciąż jest ten zwyczaj zdejmowania,nawet, kiedy przychodzą nieznajomi).
Powitanie zawsze należy do GOSPODARZA!
Do pani/pana domu,szefa firmy, a NIE do GOŚCIA.
Młodzi zawładnęli słowem „witam” i stosują go nie tylko wmejlach. „Witam” wyrugowało „cześć” w niemejlowych kontaktach.
„Witam, pana,panie ministrze” – mówi dziennikarz w TV.
On może, bo jest gospodarzemprogramu. Tylko dlaczego gość też odpowiada „witam”??? Dlaczego nie powie „dobrywieczór”, „dzień dobry”? Czy te zwroty już nie istnieją?
„Witam” na początku korespondencji meblowej jest, moimzdaniem, nieeleganckie. I już!
Moje poczucie savoir-vivru nie pozwoliłoby mi napisać doobcej osoby „witam”. Szanowna Pani, Szanowny Panie Profesorze, TAK. Owszem, to dość oficjalne, ale też list,w którym o coś pytam, czy proszę – jest zazwyczaj oficjalny, jeśli piszę donieznajomej osoby.
Szczerze powiem, że już wolę w tytule „Dzień Dobry”. Nawet jeślimiałabym czytać list w nocy.
Mejle bez podpisu są też nagminne, ale te od razuwyrzucam do kosza.
Przyczepiam się? Niesłusznie?
Podobne
in 14 września 2011
/ 2093 Views
14 komentarzy
„„Witam” na początku korespondencji meblowej jest, moim zdaniem, nieeleganckie. I już!”Równie nieeleganckie jest pisanie z błędami. Co to jest: „korespondencja meblowa”? List napisany sprayem na szafie?Ale tak to już jest, że dostrzega się tylko błędy popełniane przez innych, własne są niezauważalne…
Tak, powinno być korespondencja „mejlowa”. Nie zauważyłam literówki, ani komputer nie zauważył. Dziękuję za uwagę, szkoda, ze tyle w niej kąśliwości.
Szanowna Pani, jest Pani w błędzie – powinno być „mailowej”. Pozdrawiam
To wcale nie jest błąd. Dopuszczalna jest forma „mejl”, tak samo jak „esemes”.
Jak najbardziej słusznie oczywiście 🙂 Słowo „witam” na początku korespondencji od razu stawia odbiorcę w sytuacji „osoby podporządkowanej”. „Szanowna Pani” jak najbardziej wskazane 🙂
Dramatyczne jest to „witam”. Kto nie wejdzie to od razu „witam”. Zamiast jak człowiek „dzień dobry” albo „cześć”
I od razu zrobiło mi się megagłupio, bo ze trzy lata temu faktycznie napisałam do Pani wiadomość i również zaczęłam od „witam” 🙁
Dino, jesli moje uwagi uznasz za swoje, to zapamiętasz. Zauwazylam, ze to przede wszystkim mlode pokolenie używa „witam”. Myslę, ze wiele osob będzie uwazało, ze nie ma w tym nic zlego i zwyczaj wyprze zasady. Ale jesli uwazasz, jak ja, będzie mi miło, jesli zaczniesz to stosować w swoim języku.
Nie mam nic przeciwko pięknemu „witam”, bądź „witaj”. Brzmią o wiele przyjaźniej niż suche „droga”, czy „wielmożna”, nie wspominając już o „szanownych” personach.Wszystko oczywiście zależy od kontekstu, celu w jakim piszemy i oczywiście samego adresata. Nie strzelałabym focha, gdy mnie ktoś na początku listu wita, bo co innego ma zrobić.Czasem wystarczy nieco dystansu i uśmiechu do siebie i tej drugiej osoby, od której korespondencję się otrzymuje :-). Czyż nie liczy się treść, to co wewnątrz? :-). Paskudka
Nie strzelam fochów! Nie zwracam uwagi nikomu. Mówię o poprawności jezykowej i zasadach.
Cyberprzestrzeń rządzi się swoimi prawami. Nie wszystko jest piękne i poprawne. „Witam” nie jest najszczęsliwszym wyborem, ale jest powszechnie używne. Pozostaje miec nadzieję, że ten zwyczaj nie zarazi poczty „ślimaczej”. W listach własnoręcznie pisanych nadal istnieją żelazne zasady których kiedyś nauczano w szkołach. Szkoda tylko, że zanikają. Dzisiaj odbierając smsa muszę prosic syna o rozszyfrowanie xoxo :):)
Jestem polonistką i – wstyd przyznać – tez niekiedy tak własnie zaczynam mejle. Nigdy nie myslałam o tym w ten sposób. Ale teraz, faktycznie, trudno odmówić Pani racji:) Bede gnebic, siebie właczajac. Pozdrawiam:)
Ja tego nie wymyśliłam. Takie po prostu są zasady! Ponieważ raziło mnie to „witaj”, więc poszukalam uzasadnienia teoretycznego.
Jej! To chyba kilkakrotnie popełniłam owo świństewko, niniejszym jednak donoszą, że nie miałam nigdy złych intencji 😉