Inne

Marcin i Jonathan

 

Marcin i Jonathan

 

      Marcina poznałam, kiedy był nastolatkiemi z zapałem czytał moje młodzieżowe powieści. Pracowałam wtedy w galerii sztukiwspółczesnej Extravagance w Sosnowcu. Często przychodził, by w kawiarni obokczytać literackie pisma (mogłam prenumerować wedle własnego gustu). Pisałam onim w książkach nazywając go „Idealnym Czytelnikiem”. Zrobił mi niespodziankę iprzyjechał na promocję mojej książki o poetyckiej grupie „Wspólność” aż doGdańska. Ile miał wtedy lat? Może 18. Dużo razem przeżyliśmy. Byłam pierwsząosobą z dorosłego świata, której powiedział, że czuje się gejem. Ja to poczułamznacznie wcześniej. Wiedziałam o jego miłościach i rozczarowaniach.

      Zjego „chłopcem z deszczu”, dziennikarzem, przyjaźnię się korespondencyjnie.Kiedyś zaprosiłam Marcina na śniadanie. Bardzo mu się to spodobało. Potem wyjechałna studia do Londynu. Kiedy ja przyjechałam do Paryża, postanowiliśmy spotkaćsię na Defense. Marcin przyjechał z Jonathanem. Zaimprowizowałam śniadanie natrawie, obok rzeźby Miró. Pisałam o tym 2 lata temu, fotki też zamieściłam.

       Podziwiałam Marcina za jego coming out.Powiedział rodzicom, co było chyba najtrudniejsze. Bardzo mu zależało, by niemusiał ani przed rodzicami, ani ciotkami udawać innego Marcina i odpowiadać napytania, kiedy rodzinka pozna jego dziewczynę.

      W lipcu Marcin i Jonathan wzięli ślub.

Na ślubie byli rodzice,przyjaciele i dzieci Jonathana z pierwszego małżeństwa (z kobietą). To dziecipodawały obrączki. Ceremonia trwała 40 minut. Urzędnik był wyluzowany i nie zabardzo formalny. Mama Marcina, składając mu życzenia, zapytała z troską: „A napewno będziesz szczęśliwy?”. Marcin potem mi napisał, że było mu wtedy smutno,bo zrozumiał, że matka wolałaby, aby on wiódł inne, czyli tradycyjne życie. Tłumaczyłam mu, by nie żądał cudu, przecież jego rodzice i tak zachowalisię świetnie.

    Zadziwia mnie ten świat patchworkowychrodzin. Myślę, że jeśli panuje w nim szczerość, szacunek, miłość i dobroć,jeślinie ma hipokryzji, wszystko się może udać. I tego życzę rodzinom, w którychjest niekoniecznie tradycyjnie.

 

Tor na uroczystości weselnej.

 

Gołąb na Empire w NY, gdzie panowie pojechali w podróż

poślubną.

in / 1090 Views

6 komentarzy

  • ~krycha 2 listopada 2010 at 12:51

    Życzymy im szczęścia! Krystyna i Włodek

    Reply
  • ~Anna 2 listopada 2010 at 22:09

    Miłość i szacunek – o to wlasnie chodzi.

    Reply
  • ~chłopiec_z_deszczu 2 listopada 2010 at 22:59

    tylko szczęścia, które na pewno siedzi głęboko w sercach. jednym i drugim.

    Reply
  • ~julka 3 listopada 2010 at 08:33

    Każdy ma prawo domiłości, do tego najpiękniejszego uczucia na świecie:) Dobrze, żesiebie znaleźli:)

    Reply
  • ~ocelot 3 listopada 2010 at 12:36

    Arkusze, pytania, odpowiedzi – matura próbna matematyka 2011 http://www.mmrzeszow.pl/artykul/matura-probna-2011-z-matematyki-testy-arkusze-pytania-odpowiedzi-232282.html

    Reply
  • ~kropk@ 3 listopada 2010 at 17:07

    najważniejsza jest miłość, a nie płeć.resztę trzeba rozumieć.

    Reply
  • Skomentuj ~kropk@ Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.