Przemijanie wypatrzone z mojego okna
3 października 2010
15 października 2010
26 października 2010
29 października 2010
1 listopada 2010
Przemijanie wypatrzone z mojego okna
3 października 2010
15 października 2010
26 października 2010
29 października 2010
1 listopada 2010
1 komentarz
Przykre i bardzo przygnębiające, takie powolne umieranie – przyrody, ale świetnie to uchwyciłaś – Marto. Aż strach pomyśleć gdyby to drzewko nie miało już nigdy zakwitnąć. Mam nadzieję, że na wiosnę, tak samo dobrze uchwycisz momenty budzenia się drzewka do życia. Pozdrawiam, Krystyna