Marta Fox, Sexualne zło
z tomu: Chcę być chłopcem jak mój ojciec
Żukowi Opalskiemu
reżyserowi spektaklu „Sexualne zło”
To po prostu niemożliwe
abyś mnie nigdy nie pokochał
nigdy w to nie uwierzę
bo taka wiara zabiłaby kobietę we mnie
kobietę którą właśnie odkryłam polubiłam
i której zamierzam dać to czego pragnie
Nie mów więc że nie pokochasz
bo zmuszasz mnie bym spróbowała sztuczek jakie
wypatrzyłam w koronkowych podwiązkach babuni
Umówmy się tak:
na początek zostanę Katarzyną Wielką
i ciebie zamienię w Stanisława Augusta
będziesz klęczał godzinami
za zamkniętymi drzwiami mojej sypialni
przepraszał bogów za swoją głupotę
i niepokorny język
całował rąbek mojej sukni
i małą stopę (może być w czarnym pantofelku)
i gdy wreszcie gotów będziesz odwołać
wszystkie kłamstwa wymierzone we mnie
podniosę suknię tak wysoko
że wymażesz ze swojej pamięci słowo „nigdy”
a potem wyjdziesz z mojej sypialni
niosąc w sobie ciężar piersi i żar ud
dzięki którym staniesz się Augustem Wielkim
a twoje ubranie zawsze będzie pękać
w szwach na samą myśl wysuniętej
spod mojej sukienki stopy
(może być w czarnym pantofelku)
3 komentarze
Jak bardzo lubię ten wiersz! Pamiętam i świetny spektakl, i niezwykłego Żuka Opalskiego. A to już tyle lat!
Ja też pamiętam. Ileż było w nas energii, przyjaźni, szaleństwa. Dziękuję Ci, Aniu.
Basiu, dziękuję. Jak tylko wrócę do domu, pochwalę się Twoją impresją o książce na Facebooku (bo on jest od chwalenia) i w blogu.