Na Martusię z popielnika, iskiereczka mruga, chodź opowiem ci bajeczkę, bajka będzie długa. Hej, hej, sokoły, omijajcie góry, lasy, doły. Karolinka poszła do Gogolina, a ty powstań, wyklęty ludu ziemi, powstańcie, których dręczy głód, i wy ze spalonych wsi i głodujących miast powstańcie, bo bój to jest nasz ostatni, jeszcze Polska nie zginęła, póki chachary żyją, wódkę z wami piją i starodawne dzieje opowiadają. Wina, wina, wina dajcie, bo ranek taki piękny i zielony mosteczek ugina się.
Świat się za kilka dni zazieleni.
Moja Nikola już jest zielona.
Naprawdę cieszę się z tej książki, bo nie przypuszczałam, że będę pisać dla dzieci, ale życie podsuwa najlepsze scenariusza. Po „Przybij piątce” to „Zielona Nikola” jest drugą dla dzieci, z tymi samymi bohaterami, choć oczywiście Nikola jest bohaterką główną. Także Adaś, słodziak.
Obiecuję poprawę na wiosnę. Będę częściej zamieszczać wpisy w blogu, a także, na prośbę Czytelników, wklejać felietony, które drukuję w Wyborczej.
Na Święta życzę wszystkiego zielonego i wielkanocnego.
8 komentarzy
Bardzo chętnie czytam Pani wpisy w blogu, ale bardzo rzadko komentuję.
Bardzo się cieszę, że będą pojawiały się częściej. Życzę radosnych Świąt Wielkanocnych i odpoczynku w rodzinnym gronie.
Miło, dziekuję.
Dobrych świąt, radości i nadziei od Jezusa Zmartwychwstałego, pani Marto!
Pani Anno, dziękuję. Z wzajemnością.
Niech się nie zgubi wśród tylu pisanek
Świąt sens prawdziwy – Jezus – Baranek.
Smacznego jajka i wesołego Alleluja życzą
Jola i Adam Borkowscy
Kochani, dziękujemy, wesołego po świętach,
Pani Marto życzę spokojnych, radosnych i rodzinnych świąt wielkanocnych.
Dziękuję, wesołego po świętach.