Marta FOX
Każdąjaskółkę która wypada ze mnie jak słowo
trzebazabić w locie Szybko sprawnie jednym ciosem
jaktoporem który ścinał głowy kolejnym żonom
HenrykaVIII Mówię zabić zabić Niech nie mamiświata
śmigłymlotem nie wodzi na pokuszenie
niedaje nadziei strojąc pióra w krągłość liter choćby
teprzymierzały się do ułożenia słów dobrych
Niema słów dobrych
Każdesłowo może rozorać duszę
jakty moje ciało na co przystawałam
zoddaniem bo rany które krwawią mogą się
zabliźnićświęcie w przeciwieństwie do dusz
którenie znajdą spokoju między
morzemi niebem między
słowema słowem między
tobąi mną
3 komentarze
umarłam
Pani Marto, to jeden z moich ulubionych wierszy… Jeszcze „SPOWIEDŹ” jest cudowny.. Zamierzam jak co roku przed świętami, wypożyczyc „Świętą Ritę..”..ta książka, odkąd ją przeczytałam jest jakby moja.. Dziękuję za nią.
Sylwio, nie tylko Twoja, moja też.