Pielęgnowanie myśli
Najśmieszniejsze, co ostatnio słyszałam:
– Może być tak co przeczytała?
– I….tam, za zimno na czytanie.
Fajne pytanie:
– Jak pani pielęgnuje swoje…myśli?
Moja odpowiedź: Myję głowę codziennie, bo mądre myśli lubiązadbane włosy, chodzę na spacery z psem, dużo czasu spędzam sama z sobą,słucham klasycznej muzyki i najpiękniejszych arii świata, zapisuję myśli wdzienniku intymnym, nie wymieniam się nimi często, by mi nie została pustka w głowie.
3 komentarze
Ja nie potrafię prowadzić dziennika, a myśli pielęgnuję przez czytanie dialogów Platona. One naprawdę dają człowiekowi do myślenia 😉
Chciałabym umieć pielęgnować myśli, z ledwością mogę je uczesać. Strasznie się ciągle kłębią. Trzeba być czujnym, bo się kołtun zrobi.
ja w do tej pielęgnacji dodaję jeszcze czytanie … wówczas moje myśli, niczym stojące na oknie kwiaty po podlaniu, podnoszą się i widzą więcej niż tylko parapet :)Pozdrawiam serdecznie pani Marto.