Inne

I love Rambo

      I love Rambo

Tego się po mnienie spodziewaliście, prawda? Burzę swój image osoby łagodnej i rozwiązującejproblemy za pomocą porozumień? Jestem niekonsekwentna i chwiejna jakprzysłowiowa chorągiewka na wietrze? Jak mogę kochać Rambo i być przeciwniczkąwojny w Iraku?

John Rambo tobohater wojny w Wietnamie, odznaczony medalem Kongresu. Głównym tematem częściI  filmu ( to bardziej dramatpsychologiczny niż jakikolwiek inny) jest problem niemożności odnalezienia  się w codzienności po przeżytym koszmarze.

     Nie chodzi o to,że lubię patrzeć jak Rambo zabija bez mrugnięcia okiem. Najbardziej wymownąsceną jest dla mnie ta, w której Rambo po skończonej batalii siada i płacze.

Rambo walczyzawsze w słusznej sprawie.

Rambo zostałskrzywdzony i nie ma nic do stracenia.

Rambo nie zatraciłpoczucia dobra i zła.

Rambo jest postronie skrzywdzonych i osaczonych.

Rambo obnażaokrucieństwo polityki.

Rambo dokonujerzeczy niemożliwych.

     Kiedy w roku 1984zobaczyłam I część filmu na prywatnym pokazie, z przemyconej z Zachodu kasety,poczułam, że jestem po jego stronie. I że podobnie jak on nie będę nadstawiaładrugiego policzka, kiedy mnie lub moim bliskim będzie się dziać krzywda, adoprowadzona do desperacji zacznę walczyć, jak Rambo, zakładając oczywiście nagłowę czerwoną opaskę. Żeby przetrwać, trzeba być wojownikiem, prawda?

      Tamte czasy, kiedyrzeczywiście nosiłam opaskę i hippisowskie spódnice, wspominam dziś zsentymentem i podziwem dla siebie samej, co mówię bez fałszywej skromności. Walczyłam,nie poddawałam się, gotowa byłam pójść do piekła w słusznej sprawie.

     Pamiętam, jakczekałam na pogotowie dla małej Agatki, która miała 40 stopni gorączki. Mijałopół godziny, a nikt nie przyjeżdżał ratować mojej dziewczynki, która zsiniała izaczynała się dusić. Znalazłam w apteczce fiolkę z hydrocortizonem, strzykawkę,igły. Nie odważyłam się zrobić zastrzyku dożylnego, który podziałałby szybciej.Zrobiłam domięśniowy. Kiedy przyjechał w końcu lekarz, pokazałam mu, cozrobiłam. Powiedział: – Kto wie, czy tym zastrzykiem nie uratowała panidziecka. Agatkę przewieziono na sygnale do szpitala. Skąd wiedziałam, jak sięrobi zastrzyki? Nauczyłam się w harcerstwie. Nie miałam potrzeby wykorzystywaćtej wiedzy aż to tamtej chwili.

     Kiedyś Magdę ugryzłw rękę pies, który wyskoczył z lasu. Rana była wprawdzie niegroźna, ale piespodejrzany, więc gdyby się  nie znalazł,trzeba byłoby podać Madzi serię zastrzyków. Byłam wówczas w depresji, zażywałamsilne leki, siedziałam w kącie, z dala od ludzi. A wtedy – w jednej minucieubrałam się i poszłam z Madzią szukać psa. Nie uwierzycie, ale znalazłyśmy go.Biegał pod lasem. Ogromne psisko, podobne do wilczura. Drogą przejeżdżał facetna traktorze. Zaczęłam go prosić, by pomógł złapać psa, który pogryzł mojedziecko.  Traktorzysta dodał gazu.Pomogła nam staruszka, która zagnała psa do swojej piwnicy i zamknęła. Potemzgłosiłam sprawę na policji. Pies został oddany na badania i wszystko dobrzesię skończyło.

     Jak teraz o tymmyślę, nie wiem, jak wykrzesałam w sobie siłę.

Czy teraz bym takpotrafiła? Może wolałabym się pomodlić do świętej Rity od Rzeczy Niemożliwych?

 

Dialogi z filmu:

 

Po co Bóg stworzyłtakiego człowieka jak Rambo?
-To nie Bóg stworzył Rambo, tylko ja.
-A kim ty jesteś, do cholery?
-Samuel Trautman, pułkownik Samuel Trautman. – Rambo to machina wojennanastawiona na zwyciężenie. Jeśli będzie trzeba, umrze bez żalu i trwogi … ijeszcze jedno – on w piekle czuje się jak w domu.

Pan chyba nierozumie, nie przyszedłem ratować Rambo przed panem…
…Tylko pana przed nim.

– O co tobiechodzi, Rambo?

– Aby ojczyznakochała nas tak, jak my ją.

– Jak będzieszteraz żył Johnny?
– Z dnia na dzień.



in / 1817 Views

6 komentarzy

  • ~Jula 30 marca 2008 at 17:37

    Hmm, przepraszam ,że odbiegam od tematu, chociaż nie do końca, Rambo na pewno wzorował się na tym człowieku, z pewnością może być do naśladowania dla wszystkich, myślę Benjaminie Franklinie.Był bardzo pomysłowym człowiekiem i co najważniejsze większość swoich pomysłów wdrażał w życie.:)Opatentował kilka wynalazków – m.in. wynalazł piorunochron, fotel bujany i okulary dwuogniskowe. Odkrył także i opisał prąd zatokowy (Golfsztrom).Jako pierwszy pisał także o potrzebie stosowania czasu letniego, jednakże humorystyczna wymowa jego artykułu sprawiła, że nie zaczęto się do niego stosować (Franklin postulował, by ludzie wstawali i kładli się spać wcześniej).Był jednym z „Ojców Założycieli” Stanów Zjednoczonych Ameryki (wiosną 1776 roku został powołany do pięcioosobowego komitetu), współautorem amerykańskiej Deklaracji Niepodległości oraz konstytucji, był świetnym negocjatorem z Anglikami.Był racjonalistą, odcinającym się od religii. Cytat[1]:Latarnie morskie są znacznie pożyteczniejsze od kościołów.Przepraszam za moje rozpisanie w komentarzu, ale mi się wydaje ,że takich ludzi u nas brakuje. ;(Obecnie jego podobizna znajduje się na banknocie $100… jako jednego z dwóch, poza prezydentami.Pozdrawiam ciepło i wiosennie! :)))

    Reply
    • ~Jola 30 marca 2008 at 21:29

      Bardzo to ciekawe, ale chyba nie zrozumialas sensu tego postu. Co ma piernik do wiatraka?

      Reply
  • marcinwlondynie@op.pl 30 marca 2008 at 17:45

    WOW!Swietny shake image’u!:-)A tak powazniej, to szkoda, ze dzisiejsze dzieciaki nie wiedza, kto to Rambo. Hm… nie wiedza?

    Reply
    • ~Iza 30 marca 2008 at 21:32

      Wiedzą, wiedzą, ja wiem, a jestem dzieciak 16-letni. Widzialam wszyskie częsci.Teraz ma być 4. Ale mama mówi, ze tylko pierwsza ma sens głęboki. Pani Marta Fox też pisze o I części. następne są juz komerycjne. Chodzi o to, ze Rambo jest obroncą spraw przegranych. Niby sam jest przegrany, bo skrzywdzony na maxa, ale wlasciwie jest zwycięzcą, takze moralnym, bo racja jest po jego stronie.

      Reply
  • ~Basia 30 marca 2008 at 21:35

    Pani Marta Fox to nawet i teraz ma w sobie coś z hipiski. Ubiera się bardzo dziwnie, to znaczy oryginalnie. Mnie się podoba, ale wiem, ze niektorzy mówią, ze ich babcie czy mamy to by się w zyciu tak nie ubraly: dlugie kiecki, kapelusze, szale czerwone. ma styl ta kobieta.

    Reply
  • ~ellubis 31 marca 2008 at 08:51

    po prostu, człowiek powinien być bardziej zaprawiony do podejmowania działania wszelakiego, rozważnego, i owszem, ale samodzielnego, na własną odpowiedzialność, a nie biernego czekania, a jak zajdzie taka potrzeba, to powinien umieć zawalczyć. podziw, Marto :).

    Reply
  • Skomentuj ~Jola Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.