Wyciszam się
Cały dzień domowy, dzięki czemuwyciszam się, sklejam to, co rozedrgane podróżami. Wczoraj po raz pierwszyPawcio przyszedł do nas na noc. Agatka przygotowywała go od tygodnia, że będziespał u „babi”, bo mama idzie na koncert ( pierwsze prawdziwe wychodne Agatki od2 lat).
Pawcio bawił się świetnie.Pięknie zjadł kolację, ładnie się bawił w kąpieli, położył się do łóżeczka,wypił mleczko, a potem powiedział: – Do domu, spać.
Ileż się nagadałam, że mamy niema, że będzie spał u babci. Kiwał główką rozumnie, powtarzał, że mama poszła nakoncert, ale i tak chciał wracać do domu spać. Pokazałam mu, że okna w jegodomku są ciemne. Wreszcie obiecałam, że będę śpiewać piosenkę. Żadna mu sięjednak nie podobała. Aż do chwili, gdy zaczęłam uskuteczniać kompozycję własną( słowa, muzyka, aranżacja, wykonanie). A brzmiało to tak: – Śpij misiu mały,mama rano przyjdzie. Tylko tyle, ale powtarzałam jak mantrę. Pawcio zasnął. Wśrodku nocy się obudził i zaśpiewał : – Spij misiu mały, mama … Oczywiściemusiałam się włączyć do śpiewania. Rano zaśpiewał całą piosenkę Agatce (mamie).Agatka zadzwoniła do teściowej i też jej zaśpiewała, przy okazji zdawaniarelacji, jak minęła noc u „babi”. I wten sposób rodzą się przeboje !
Nagadałam się też dziś z Madzią( starsza córka): o ciuchach, o terapii eriksonowskiej, o skryptach, wedlektórych płynie nasze życie. I o wrednych matkach, które porzucają dzieci, wykorzystującprzedtem 1000 zł becikowego.
Przeczytałam nowy tomik wierszyJanusza Stycznia „Zamarznięty łabędź”. Jest w nim ten okrutny wiersz „Skakanka”,który posłużył mi za motto do jednego z rozdziałów „Coraz mniej milczenia”.
Poza tym zaczęłam czytaćCarlosa Fuentesa „Wszystkie szczęśliwe rodziny”. Motto Fuentes wziął zTołstoja, z Anny Kareniny: „Wszystkieszczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jestnieszczęśliwa na swój sposób”. Jakież to mądre zdanie.
Brak komentarzy