Sobota z poezją
Dziśprowadzę spotkanie z poetką, Renatą Putzlacher ( Katowice, Czytelnia, Młyńska5, godz. 16.00).
Spotkałamją w 1989 roku, w Lubinie. Odbierałam Grand Prix, swoją pierwszą w życiunagrodę literacką, w ogólnopolskim konkursie na opowiadanie o miłości.
Była już wtedy poetką znaną w środowisku, lubianą, hołubioną.
Apotem…oglądałam w Czeskim Cieszynie wszystkie premiery teatralne i pisałamrecenzje do ogólnopolskiego pisma teatralnego. Renata była tam dramaturgiem ( unas: kierownik literacki), więc miałyśmy okazję się polubić.
Teraz mieszka w Brnie.
Poniżej2 jej wiersze:
***
Tyleteraz
aniołów
wsklepach.
Takmało
skrzydeł
wnas.
Spełnienie
Bałaganiarskacisza
rozsiewamak po kątach
Nademną drgają tylko
bezgłośnie
skrzydełkatwoich warg
Chłódprześcieradła
skazujemnie na twe ciało
Zegargra w karty
zczasem
niebopopiera hazard
rozgwieździłosię monetami
Motylciężko opadł
namoje kolana
Ufniedotykam strzechy
twoichpleców
niechodpoczną
mojebiedne nogi
Łapczywiewchłaniam
motylipył
Wkątach eksplodują
krwistemaki
6 komentarzy
Weszłam tutaj przez całkowity przypadek, ale skoro już tu jestem, chciałabym Pani podziękować za piękne opowiadania i równie cudowne wiersze. Naprawdę, można się w nich zakochać. 🙂
Zakochać? O..ooo. Mozna i tak. Dziękuję.Pozdrawiam.
Własnie się dowiedziałam, że konkurs na okładkę dobiegł końca.Jednak szara.No cóż, okładka i tak nie jest najważniejsza 🙂
dzień dobry mam na imię natalia i chciałam bardzo podziękowac za Pani twórczośc, za to że Pani pisze, a w szczegolnosci za „Pierwszą milosc” Ta ksiazka wiele mnie nauczyla, dziekuje:-) i pozdrawiam
…”Za mało skrzydeł w nas…”..Mądre słowa…P.S. Polski Cieszyn jest ładniejszy od czeskiego 😉
To prawda. Ale ja czuję wyjatkowy sentyment do czeskiego, moze to rzeczywiscie tak jest, ze jak się ma dobre wspomnienia, to nawet katowicki dworzec wydaje sie miły.