Szaleju się najedli !
Dzieńwygląda tak:
Od rana robię korektę książki, a Janusz od rana ogląda TV i cochwilę przysyła mi nową wiadomość.
Z wszystkich niusów jasnowynika, że cała polityczna Polska się szaleju najadła!
Niebędę wymieniać z nazwiska, bo na pewno jestem na podsłuchu, hihi, może takamerka u góry wcale nie po to jest, by mnie widziała moja niemiecka siostra, jakz nią rozmawiam na skype, ale by mnie tak ogólnie podglądano, kiedy siedzę przybiurku i myślę. O czym ja też myślę? Może z moich myśli ukręcić by się dałojakiegoś haka na mnie?
Jesteśmypoddawani tresurze.
Tresujesię tak: trzeba zasiać strach, aby nikt nie był pewien dnia ani godziny. Nie maniewinnych. Najważniejsze jest posłuszeństwo i obroża z kolczatką. Jak będziemygrzeczni, dostaniemy marchewkę. Trzeba odebrać nam wszystko, włącznie zprzekonaniem, że NIC nas nie uratuje, bo nie będzie żadnych służb do służenianam. Wszystkie będą po to, by robić wbrew. Lekarz jest po to, by nie udzielaćpomocy, a policjant po to, by założyć kajdanki za domaganie się jej.
Trzebaodebrać wszystko, a kiedy się już całkiem zmuzułmanimy, wtedy trzeba nam stworzyćperspektywę zdobycia niezbędnego minimum. Hio, hio, ludzie ludziom gotują tenlos.
Awariatka tańczy.
Amój pies wlazł pod biurko i nie che słyszeć o niczym, co z Świata Tego, a niePsiego.
2 komentarze
Hihihi… 🙂 Gdy również spojrzę się w moje oczko od kamerki, to czuję się podobnie jak Pani 🙂 Dużo się teraz dzieje… Pozdrawiam gorąco http://www.novajagodka.webpark.pl
Ryszard Kapuściński, Heban, rozdział „Stygnące piekło” str.267, temat: warlords. Przeczytajcie. I niech nam się zdaje, że to o dzikiej Afryce.