CośWam powiem, a powiem w punktach, bo wbrew przypuszczeniom Reni, która twierdzi,że moja doba jest rozciągliwa do granic nieprzyzwoitości, ja widzę, że jestsztywna, mało pojemna, nie pomaga nawet wczesne wstawanie i późne chodzeniespać. Choćbym nie wiem, jak się starała i tak coś mi zostanie na jutro.
Awięc tak:
1.Świat jest piękny, bo kwitnie. Kwitną bzy, migdałowce, drzewa owocowe, bocianyfruwają, jelonki chodzą skrajem lasu (widziałam) i gdzieś mają lustrację. Morzeszumi (słyszałam). Zakochani trzymają się za ręce, dziewczyny malują usta,chłopcy w ciemnych okularach przypominają urodą mafiosów z najlepszych filmówsensacyjnych. Konduktorzy w sleepingach są uczynni ( takiego spotkałam) i sąpewni, że Marta potrafi. Kiedy wpadłam w przerażenie, widząc, że mam miejsce dospania pod sufitem i kiedy powiedziałam, że tam się nie wedrę, konduktorspojrzał mi głęboko w oczy i powiedział: Ja w panią wierzę. No i proszę…chodzeniena gimnastykę zrobiło swoje, wdrapałam się, zeszłam o własnych siłach i nóżeknie połamałam.
2.W całej Polsce mam swoich Czytelników. A jeśli gdzieś ich nie mam, to tam pojadę,by ich przekonać, że warto przeczytać choćby jedną moją książkę, a inne same wejdą w ręce i w serce. Przyokazji zwracam się do Damiana: oczywiście zauważyłam, że byłeś jedynymmężczyzną na sali i oczywiście wiem, że mnie słuchałeś. I miło mi, że do mnienapisałeś.
3.Nie widziałam mojego wnuka, Pawcia, kilka dni, ale zatelefonowałam do niego, aon powiedział mi jednym tchem wszystkie słówka, jakie zna: baba brum brum (pojechała), baba hau hau ( ma pieska), baba ajlawju ( kocha mnie !), baba, akuku ( będziemy się bawić w chowanego).
4.Kasztanowce kwitną, maturzyści się uczą, a ja kończę czytać kolejną książkęDaniela Passenta, bo w poniedziałek prowadzę z nim spotkanie w katowickiejbibliotece. To zdystansowany człowiek, waży słowa, nie okazuje emocji ( taksądzę z korespondencji, którą z nim prowadzę), ale wiedzę ma ogromną. Kiedymyślę, że był dzieckiem ocalonym z Holocaustu, to mam ochotę mu ciasto zrabarbarem upiec.
W„Codzienniku” wyczytałam taką anegdotę: Jakiś fan Passenta zaczął wychwalaćprzy innych jego pisanie: doskonałe, dowcipne, życzliwe ludziom. No i taki paninteligentny – powiedział. Passentowi dobrze się tego głaskania słuchało, alekiedy fan skupił się na wychwalaniu Passentowej inteligencji, ten zaprzeczył,mówiąc: Z tą inteligencją, to pan przesadził, ilekroć próbowałem rozwiązać testna inteligencję, to byłem bezradny. Na co fan Passenta odparował: Słuchaj, ty jesteś taki dowcipny, taki cięty,tak dobrze piszesz, na ch*** ci inteligencja?
5.Za kilka godzin wręczam nagrody na konkursie literackim w Kędzierzynie,zastanawiam się, co ciekawego powiedzieć laureatom. Pomiędzy rozmawiam zAgnieszką Perepeczko ( ma zdjęcia plenerowe, więc odwołała swój przyjazd od Katowic).Będę więc pertraktować z Grażyną Szapołowską i Krzysztofem Pieczyńskim. Uff. Apies nie może pojąć, że wróciłam i nie rozmawiam tylko z nim.
14 komentarzy
a PROPOS DZIECI HOLOCAUSTU – czytam o Irenie Sendlerowej i jej totalnym poświęceniu przy ratowaniu dzieci z getta, a przy tym okazuje się, że całkiem zaniedbała własne dzieci, a dwoje adoptowanych nie cierpiało jej za tę jej wszech-dobroć. Pokręcone są dzieje ludzkiej dobroci, nie? A ciasto z rabarbarem- why not…P.S.Co rano wchodzę na You-tube i zaczynam dzień od „Mrs.Robinson” i Dustina, który mówi z niedowierzaniem : „Mrs.Robinson, you’re trying to seduce me…” – co i Tobie polecam (linka wyslałam).
Myślisz, że mogłabym sprobować jeszcze kogoś zbałamucić i uwieść? Nie chwalęcy się, ale do tej pory udawalo mi się uwieść kazdego kota. Z tego co wiem pani Mrs. Robinson nie koty uwodziła, hihi. Iiiii….tam wolę sobie poczytać Dickinson.
Czytelników ma Pani pewni i poza Polską 🙂
witam!! Ostatnio z koleżanką wybrałam się do biblioteki. poprosiłyśmy panią o jakies młodzieżowe książki mi pani dała „Magda.doc” i pierwszy raz przeczytałam książke w trzy dni.A moja koleżanka wyporzyczyła „Pierwsza miłość”.Obie uwarzamy że Pani pisze najlepsze książki. Przepraszam za błędy w zdaniach.nie jestem najlepsza z polskiego,ale mam nadzieje,że Pani nie ma mi tego za złe;] POZDRAWIAM KASIA
Witam, witam. No, no, czego ja się dowiaduję. Jestem „połykana”. Pozdrawiam.
Renia dziękuję za wzmiankę o niej w pierwszym zdaniu :)) Wobec tak przedstawionych faktów pozostaje mi życzyć Pani, aby tych spraw „na jutro” pozostawało jak najmniej. Pozdrawiam zapachem z flakonika: http://flakonik.blog.onet.pl/
A ja dopiero odnalazłam adres Pani bloga. No dobra, nie odnalazłam, trafiłam na niego przypadkiem…Bardzo się z tego powodu cieszę- wiedziałam, że tak jak książki, tak i Pani blog będzie się czytało wyśmienicie!Pora na wyznanie… Jestem pewna, że pamięta Pani wstęp do swojej książki „Niebo z widokiem na niebo”, no więc właśnie tego wstępu będzie się tyczyło moje wyznanie. Mianowicie- ukradłam go, a może raczej zapożyczyłam, w każdym razie- napisałam go jako taki „wstęp” na swoim blogu, oczywiście z adnotacją, że to Pani słowa!Nie mogłam się powstrzymać, tak mnie te słowa ujęły….Jeśli Pani chce zobaczyć efekt tej kradzieży- http://www.zapiski-introwertyczki.blog.onet.pl PS. Jestem Pani imienniczką. A Pani moją. Czy jakoś tak 😉 Po prostu, mam na imię Marta.
Zajrzę, pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się podobało spotkanie z Panią, w naszej skromnej bibliotece, i choć wstydziłam sie przyznać( sama nie wiem czemu) przeczytałam część pani książek, która niesamowicie mnie zafascynowały. Jestem bardzo ciekawa kolejnej książki, którą właśnie Pani pisze. Serdecznie pozdrawiam
O, mój Boze, toż Ty, dziewczyno powinnas byc dumna z tego, ze czytasz ksiazki, bo kazdy czytający jeste piękniejszy do tego gapiącego się w TV. Buzka.
O to ja jestem piękna ;P bo telewizji nie oglądałam tydzień a przeczytałam 2 książki 😀 jedną z nich w 1.20 h 😀 a nawet długa była ;P ale ciekawa :] teraz zaczynam Magde.Doc. Mysle że też będzie wciagająca 😉
Jestes piękna, to oczywiste, buźka.
Pani Marto dziękuję bardzo serdecznie za wzmiankę o mnie. czuję się zaszczycony! dopiero dziś zauważyłem :). nie mogę nigdzie u nas w księgarniach kupić Pani książki :(. na szczęście jadę do trójmiasta, a jak tam nie znajdę to zamówię z internetu. pozdrawiam 🙂
Proponuje księgarnię internetową wydawnictwa Siedmioróg lub Merlin. Duzy wybór. Pozdrawiam.