Dzisiajw bibliotece katowickiej prowadzić będę spotkanie z Jarosławem Kretem, tymuśmiechniętym facetem od pogody, który postanowił zmienić swój image i byćpostrzeganym także jako człowiek z pasją, podróżnik.
Bopasję miał od wielu lat, jak na absolwenta egiptologii przystało ( współpracujez National Geographic), ale ponoć, jak wieść w babskich pismach głosi, dozebrania swoich podróży w książkę namówiła go kobieta, która go oswoiła.
Muszępoprosić pana Kreta, by trochę poczarował, bo to nie może tak być, że jak jawyjeżdżam ( jutro) w góry, by je podziwiać z tarasu, bo chodzić po nich niebędę za skarby świata, to pan Kret zapowiada deszcze ze śniegiem i przymrozki,a jak namiętnie pracuję, bo muszę, to słońce świeci.
Tymrazem chciałam połączyć przyjemne z pożytecznym: siedzieć w słońcu, na tarsie,w ulubionym pensjonacie w Korbielowie i robić ostatnie poprawki w ukończonejpowieści. A Januszka z psem wysłać na Pilsko, by kondycji nabrali, a mnie daliświęty spokój ( hihi).
Oczywiściezamierzam pospacerować po dolinkach i nad górskim strumykiem, wypić żywieckiepiwko w pubie i wieczorami oglądać filmy z płyt.
Wczorajjuż zobaczyłam pierwszy: „Dziewczyna na motocyklu” z roku 1968, w głównychrolach: Alain Delon i Marianne Faithfull.
Oglądałamgo po raz pierwszy jako nastolatka w 1969 roku i film ten w przedziwny sposóbwpłynął na moje życie, o czym jeszcze napiszę.
13 komentarzy
Ja też nie lubię chodzić po górach… ale co tam.Wiem, że jeszcze czekają panią ostatnie poprawki, ale chyba już mogę pogratulować nowej książki…pozdrawiam http://maxine.blog.onet.pl/Maxine
To miłego wypoczynku Pani życzę 🙂 Trafiłam kiedys do Korbielowa przez pomyłkę. Celem była Koszarawa, bo rodzice mają tam znajomych, ale widocznie gdzieś sie droga zaplątała.Kończy Pani powieść? A czy fabuła jest tajemnicą?
Agnieszko, zalozylam nowego bloga, dotyczącego tej powiesci, zaglądaj tam:http://paulina-w-orbicie-kotow.blog.onet.pl/
Pani Marto, a ja wczoraj opuściłam Katowice – tydzień przed czasem, co dokładnie pomieszało moje plany, bo na Sląsku byłam tylko 2 dni. Nie skontaktowalam się więc z Pania, b. żałuję, może następnym razem. Nabyłam chociaż kolejną z Pani książek – „Coraz mniej milczenia” 🙂 Posyłam życzenia udanego pobytu w górach, tzn. w sposób miły Pani, a niekoniecznie typowy. 😉 Serdecznie też pozdrawiam! Renia :)http://flakonik.blog.onet.pl/
Buuuu….
O Boże, Januszka na Pilsko w taki ziąb?! A wiesz, ile tam wycieczek się zgubiło? Ile kończyn się odmroziło? Toż to fatalna góra! A on pewnie pójdzie w koszulce, adidasach i z nienaładowaną komórką! A wiesz, jakie są koszty akcji ratowniczej? Może lepiej zostańcie w dziupli?..:)
To niech moze przynajmniej Mordek udaje Bernardyna i taszczy cos na rozgrzewke dla Januszka! A wogole to Wam dobrze, bo ja to Swieto Pracy bede czcic jutro w pracy!!! Serdecznosci!
Tak oderwę się od tematu. . . BYła Pani ostatnio W Płocku dokładnie w Radziwiu. Spotkanie było bardzo miłe,zafascynowała mnie Pani swoimi opowieściami… I o zyciu i o książkach. Gdy przeczytała Pani fragment książki „Magda Doc.” odrazu postanowiłam ją kupić. Wydawała się genialna… WYDAWAŁA!! Niestety dwa wątki warto przeczytac w tej książce… Szkoda pieniędzy (15 zł 🙁 ) żałuję,ale nie potępiam… Myślę,że w innych książkach jest więcej akcji i ciekawych wątków. POZDRAWIAM 🙂
Wybór jest prosty: czytaj inne książki. A „Magdę.doc” sprzedaj za pol ceny komuś, kto zechce ją mieć. Zapewniam Cię, że są tacy czytelnicy.
Ja we wtorek jade do Karpacza na 2 dni a pozniej do Pragi 🙂 Prosze poprosic pana Kreta rowniez w moim imieniu:D Przy okazji liczę na komentarz, jezeli chcialaby pani mnie odwiedzic.
Praga, mniam, mniam.
http://obrazki-magdalenka-lol.blog.onet.pl/ < Konkursik na naj bloga twój blog ma wielkie szanse 🙂 Zgłoś sie !!!!
Oj, kochana, juz wyrosłam z konkursków. Pozdrawiam.