– Wiecie czego wam zazdroszczę? – zapytałam pod koniec spotkania z otwartą i rozgadaną młodzieżą.
Zdziwili się.
– Waszej pięknej biblioteki.
Zdradzę: Biblioteka we Wrocławiu im. Marianny Bocian, filia nr 22, na ul. Chociebuskiej.
Chętnie wysłuchali opowieści i o tym, jakie były moje biblioteki, i o Mariannie Bocian, poetce, którą znałam (mieszkała we Wrocławiu).
Po spotkaniu gawędziłam z bibliotekarkami i przedstawicielką wydawnictwa. Nagle wszedł mężczyzna w średnim wieku i powiedział: Właśnie dostałem sms-a od córki, że była na super spotkaniu i chce, abym jej kupił książkę i koniecznie z podpisem.
Ucieszyłam się, a jakże. Bo to znaczy, że mam jedną czytelniczkę więcej.
– Wyjątkowa okazja, duży rabat, każda książka po 15 złotych, zachęcała bibliotekarka.
A są w bibliotece? – zapytał tatuś.
– Tak, mamy prawie wszystkie tytuły – ucieszyła się bibliotekarka.
– To niech sobie przyjdzie i wypożyczy, a głowy mi nie zawraca – powiedział i wyszedł.
Pan nie wyglądał na kogoś, kto nie może córce kupić książki.
Ciągle myślę o tym ojcu. Także o tym, że mógł sobie odmówić piwa, czy kotleta, a zrobić prezent córce. O kotletach wspominam dlatego, że kiedyś wydawca na pytanie, jak to robi, że wydaje niszowe książki bez dotacji, odpowiedział: – Po prostu, jem dwa kotlety mniej.
Święta tuż-tuż. Myślę, jeśli prezent, to książka.
Trzeba jednak wiedzieć, co kto lubi czytać, by sprawić przyjemność obdarowanemu.
Polecam, dzisiaj literatura faktu:
Józef Hen, Dziennika ciąg dalszy
– dzienniki z lat 2008 do 2013.
Fragment: ” Północ. Zaczął się rok 2008. Rena zasnęła mocno. Wypiłem o północy jej zdrowie, wypiłem zdrowie dzieci, wnuków, przyjaciół gorzko-słodkim migdałowym amaretto. Zagryzłem kawałkiem kiełbasy polskiej (czysty cholesterol), do tego kiszony ogórek, kromka suchego chleba. Smakowało”
Remigiusz Grzela, Wybór Ireny
– najbardziej sensacyjna biografia minionego stulecia
„Są takie życiorysy, w których nic się nie zgadza. Fikcja miesza się z prawdą, a prawda z roku na rok coraz bardziej się zaciera. Bywa, że w końcu łatwiej uwierzyć w fikcję niż w prawdę o sobie”.
Bartosz Wieliński, Źli Niemcy.
„Mnie zafascynowali ludzie, którzy pogubili się w zaułkach XX-wiecznej historii. Oczywiście można by też spisać losy złych Polaków, Francuzów, Brytyjczyków czy Rosjan. Ale żaden naród nie miał w XX wieku takiego wpływu na losy świata jak Niemcy. Dlatego ta książka jest o nich”.
Cristina de Stefano, Oriana Fallaci. Portret kobiety.
„Czas dany nam na zrozumienie i działanie, który nazywa się życiem, trwa krótko. Trzeba więc, żeby wszystko działo się w nim szybko”.
2 komentarze
Dziękuję, pani Marto, za wzmiankowanie „Dziennika” Józefa Hena; nie wiedziałam, że jest dalsza część. Będzie dla mego Ojca. Jest zafascynowany tym Pisarzem.
Potwierdzam, że książka to dobry pomysł. Sam mam kilka pozycji, na które mocno liczę, już za 2 dni się przekonam czy z tego mojego liczenia coś wyniknie ;P