To kobiety ziemskie i niebiańskie.
Bezwstydne i święte.
Kobiety silne i wiotkie.
Zawstydzone i pewne swego uroku.
Okrutne i słodkie.
Epatujące erotyzmem i ciepłem domowego ogniska.
Nagie i ukrywające się za woalką, koronką, kapeluszem.
Kocice i łabędzice.
Uwodzące i uwiedzione.
Leżące i pachnące.
Onieśmielone.
Zadumane.
Piękne jak noc gwiaździsta i samotne jak listopadowa.
Otulone koronką, woalką, rondem kapelusza, płatkami róż i maków.
Pełne poezji i obłędu.
Winne grzechu i miłości.
Winne jak Egri Bikaver.
Krwiste.
Namiętne.
Uparte.
Rywalizujące.
Gorące jak lato i zimne jak Królowa Śniegu.
Zasznurowane.
Bezwzględne jak Kleopatra.
Marzące.
Śniące.
Długowłose.
Białogłowe.
Płonące.
Tajemnicze.
Z klatką i w klatce.
Czarodziejki.
Kuszące.
Powabne jak wiersze Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej.
Tańczące i fruwające.
Marzące.
Delikatne.
Wdzięczne.
Ezoteryczne.
Cierpiące.
Ulotne.
Malownicze damy.
Oniemiałe.
Kolorowe.
Myślące. Myślące. Myślące.
5 komentarzy
Oby były mądrze myślące i zwycięskie wobec głupoty dnia codziennego.
świetny wpis!!!
Piękne i prawdziwe słowa, które magicznie ulatują w górę i równie ślicznie zawisają na nitkach pajęczych w mojej głowie…
Chciałabym poznać adres mailowy Pani Marty. Czy mogłaby Pani podać go tutaj??
Zafascynowana, wejdź na stronę internetową Pani Marty (www.martafox.pl). Adres mailowy znajdziesz w zakładce „Kontakt”.
Pozdrawiam.