Język w płatdawać
– Śniła mi się „Planetamałp” – powiedziałam rano.
– Ta sekwencja,kiedy….
– Byłaś małpą? –zapytał Januszek, nie oczekując odpowiedzi, bo dla niego była oczywista.
Może to byłśmieszny dialog.
Ale.
Jak to u mniebywa – z igły robię widły. Dwa słowa rodzą lawinę myśli niepozbieranych,pozornie niepołączonych, w sumie jednak prowadzących do jakiegoś konsensusuprzynajmniej w dialogu samej z sobą.
Po koleiuświadomiłam sobie, co następuje:
1. Jestem umęczona wakacjami i marzę o tym, by zapomnieć owalizkach, hotelach, cudzych łóżkach. Od połowy kwietnia podróżuję, więcpragnienie bycia w domu powinno się każdemu wydać równie oczywiste, jakodpowiedź, której Januszek się nie doczekał, bo się nadęłam.
2. Zatrzasnęłam się na pisanie. Wszelakie. Także tegobloga.
3. Zatrzasnęłam się na rozmowy.
4. Na czytanie
5. Nie dziwi mnie już żadna afera. Bankowa także.
6. Wszystko być może – „filozofuję”,
7. Na koniec uprzytomniłam sobie, że od dłuższego czasupowtarzam słowa Panny XII z „Pieśni świętojańskiej o Sobótce” Jana Kochanowskiego.Aż się zdziwiłam, że pamiętam.
Najdziesz kto w płat język dawa
A radę na funt przedawa.
Krwią drudzy zysk oblewają,
Gardła na to odważają.
Czemu akurat tenfragment i jak się on ma do tego, co próbuję powiedzieć i z sobą połączyć?
Uczepiłam sięszczególnie słów „język w płat dawać”. To zapewne adwokatów miał na myślipoeta. Im płacono za udzielanie porad i słowa wypowiadane w sądzie.
Ja nie myślę oadwokatach.
Myślę o sobie.
Całe życie „językw płat dawałam”.
Słowamizarabiałam na życie.
Słowa sprzedawałam.Nauczałam. Pisałam. Rozprawiałam. Tłumaczyłam.
Zawsze znadzieją, że ktoś pojmie, zrozumie, zagra na tej samej strunie.
A teraz mi jużnie zależy, by przekonywać.
Albo ktoś pojmiealbo nie.
Albo poczujealbo odrzuci.
Śniła mi się „Planetamałp”.
Ten moment, tasekwencja, kiedy bohater wraca kosmicznym statkiem na swoją planetę.
I cóż widzi,biedaczek?
4 komentarze
Pani Marto, a to ci dopiero ! Nikt jednak chyba NIE odważył się skomentować Pani wpisu ! Po prostu kompletny paraliż. I ten mój wpisik to też raczej żaden komentarz. Ale niech już będzie tych parę słów. Przede wszystkim widzę, że jest nowy Pani zapis, Pani Marto ! Jeszcze nie zdążyłam przeczytać go, ALE ODETCHNĘŁAM Z ULGĄ, ZE J E S T .
A co złego było w tej notce, Bluebell?
A ja nie używałam słów określających zapis zrobiony przez Panią Martę, to po pierwsze.A po drugie bardzo proszę NIE SUGEROWAĆ mi odpowiedzi, bo Ty chciałabyś, abym ja odpowiedziała tak, jak Ty chcesz.
Pani Marto, a to ci dopiero ! Nikt jednak chyba NIE odważył się skomentować Pani wpisu ! Po prostu kompletny paraliż. I ten mój wpisik to też raczej żaden komentarz. Ale niech już będzie tych parę słów. Przede wszystkim widzę, że jest nowy Pani zapis, Pani Marto ! Jeszcze nie zdążyłam przeczytać go, ALE ODETCHNĘŁAM Z ULGĄ, ZE J E S T .