W dzień końca świata

 W dzień końca świata

„Upał był tak piekielny,

że w ogrodach słychać było jęk kwiatów,

a mężczyźni zachodzili w ciążę.

Jeden z nich urodził Adolfa Hitlera”.*

Drugi – Andersa Behringa Breivika, który przez godzinęstrzelał do uczestników obozu, zorganizowanego na wyspie Utoya koło Oslo. Astrzelając, miał takie niesamowite oczy. I taki spokój w nich.

Innego końca świata już niebędzie.

„Nikt nie wierzy, że staje się już”

Amy Winehouse już nie cierpi.

„Jedyna dobra gwiazda rocka, to martwa gwiazda rocka”– taki tytuł nosiła instalacja-rzeźba, przedstawiająca Amy, leżącą w kałużykrwi z jabłkiem przy głowie i przestrzeloną czaszką. Instalacja autorstwa MarcoPerego pokazana została w roku 2008 w Half Gallery w Nowym Jorku.

Czy felietonistka mogła przypuszczać, że ostatniezdanie jej tekstu („Winehouse, duchowa wnuczka Lady Day, wciąż żyje”) będzienieaktualne w dniu, w którym  „WysokieObcasy” ukażą się drukiem?

*Zdanie o Hitlerze napisał kiedyś Kazimierz Brandys.