Pomiędzy czytaniem a pisaniem
„Bylibyśmy gorsi niż jesteśmy bez dobrych książek,które czytamy. Bylibyśmy większymi konformistami, bylibyśmy mniej niespokojni iniepokorni, a duch krytyki, napęd postępu, nie istniałby wcale. Podobnie jakpisanie, także czytanie jest formą protestu przeciw niedostatkom życia/../ Czytaniejest najważniejszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła”
Mario Vargas Llosa
„ Czy wierzysz, żenie tylko pisarz kształtuje życie powieści, ale też powieść kształtuje życiepisarza?” – takie pytanie stawia jeden z bohaterów opowiadania „Magia” SandoraMarai.
Wierzę. Malo tego: także wiem.
I mówię to po napisaniu powieści „Zuzanna nie istnieje”, powielokrotnym jej przeczytaniu, poprawkach (ile jeszcze poprawek przede mną?).
Teraz pragnę tylko ciszy i samotności. A jednocześnie wiem,jak bohater opowiadania „Samotność”, tegoż pisarza, że „Bez ludzi samotność iból też nie mają sensu”.
I kiedy teraz przepisuję ten cytat, dźwięczą mi w uszachsłowa z opowiadania Józefa Hena „Długa chyża łódź”:
„–Po Rebece?! – wzburzył się Matuzalem. – Tu – jakaś inna?
–Czcigodny, przypomnij sobie, lejdi Rebeka nie była jedna, miałeś związki zinnymi samicami, Ludzie to spostrzegali, z jedną to to się nawet długociągnęło.
– Tak, nie mówię, że mnie one nie obchodziły –zgodził się stary Czarownik. – To bywały kuszące istoty, starania o nie były podniecające jak łowy, botrzeba było się ukrywać, podkradać się, zachowywać ciszę, być przebiegłym –tak, podniecające, bo groziło za nie wydrapanie oczu. A pazury Rebeka miaładługie i ostre. A teraz co? Nic nie grozi. Wszystko mogę. Izba pusta. Nie muszęoglądać się za siebie. Niektóre z nich gotowe są nawet już przyjść,wyszorować mi stare plecy, opleśćramionami. Ale… – Jafet cierpliwie czekał, co nastąpi po tym ”ale”. – Sam niewiem dlaczego, ale stały się obce. Może dlatego, że to już nie są łowy. Niktnie czyha.
– Chyba że jej dusza.
– O tak… Dusza, tak… Gdyby dusza miałapaznokcie…”
2 komentarze
Chcialabym przeczytac cale to opowiadanie.
Było drukowane w Lampie.