Od dziś
Od dziś mój blog, który prowadzę od 7 lutego 2007 roku,można będzie znaleźć w portalu Onet, w rubryce „Znani blogują”, w dziale- kultura. Taką propozycję otrzymałam od redakcji Onetu, co mnie bardzoucieszyło.
U mnie tak jest, że długo czekam na to, by ktoś mniezauważył.
Właśnie przeczytałam w felietonie Jerzego Pilcha, któregoskądinąd bezinwazyjnie uwielbiam, drukowanym w „Przekroju”:
„Wiadomo, że na ogół mistrzami zostają ci, którzygrają na radosnym luzie, ci, którzy cieszą się pięknem zawodów, ci, którzy„zdają się zapominać” o wyniku. I na odwrót: tych,co z zaciśniętymi zębami myślą tylko o wygranej, laury– że użyję estetycznego terminu – omijają”.
Pilch pisał bodajże o sporcie, może i o piłce nożnej, którato pasja wielce mi u niego przeszkadza, ale nikt nie jest doskonały, of course.
Ja o tym samym mówię inaczej: Dostajesz tylko to, o cozabiegasz z względną obojętnością.
Mogłabym dodać: na radosnym luzie. Tak właśnie zaczynałampisać tego bloga.
Za mną trudny dzień, w którym napisałam 3 strony powieści. Wycedziłam ją przezcedzitko i nie wiem, czy z tych 3 stron zostawię jutro 2 strony.
Taki life.
Noc już zapadła, pies drepcze w kółko, co oznacza tylkojedno: czas na spacer, pańcia, trudno i darmo.
Że trudno, rozumiem.
4 komentarze
Rzeczywiście, sprawdziłam i jest Pani blog na onecie :-)U mnie też tak jest, że jeśli do czegoś podchodzę z obojętnością, to zazwyczaj się to udaje.. Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję.Zyczę wielu czytelników.
Mam nadzieję, ze po wakacjach Pani będzie pisac częsciej. Bardzo mi brakowalo Pani spojrzenia na zycie.
A ja myślałam, ze Pani już tam dawno figuruje… Ale dobrze, że w końcu dostrzegli i docenili. Lepiej późno niż wcale. Pozdrawiam i gratuluje:)