Inne

Lirycznie

Lirycznie

 

 

       Jeszcze tylko w poniedziałek sięsprężę, bo będę w bibliotece katowickiej prowadzić spotkanie z poetką, EwąFilipczuk. Od wtorku natomiast się rozprężam. Najpierw rodzinnie, z wnukami, apotem w górskiej samotni. Gonię resztkami sił i gdyby nie perspektywa weekenduw domu, chyba bym poszła do ogródka najeść się glist (z rozpaczy i przemęczenia,of course), jak w tej angielskiej piosence.


       Dziś, w 45-minutowym wystąpieniu,wcielałam się w rolę „kobiety przedsiębiorczej” na ogólnopolskiej konferencji. Potemzobaczyłam jeszcze prezentację, dotyczącą ubierania się stosownie do określonychokazji. Mądrze dziewczyna mówiła, choć ogólne zasady jej wykładu zakodowano mijuż w dzieciństwie: inaczej się trzeba ubrać do szkoły, pracy, inaczej nadziałkę, do lasu, do teatru, itp. Tylko raz bowiem się robi pierwsze wrażenie.Nie szata wprawdzie zdobi człowieka, ale z drugiej strony, jak cię widzą, takcię piszą.

        Myślę, że mam swój styl. I nie chciałabymz niego zrezygnować tylko dlatego, że stylistka widziałaby mnie inaczej. Dodziś nie wiem natomiast, czy jestem panią zimą, czy latem, czy wiosną. Na pewnonie jesienią.

      Nijak jednak kolory dotyczące tychże „pań” nie korespondują zmoją duszą. Dlaczego się mam ubierać w zielenie, skoro w mojej duszy jest akuratczarno albo dlaczego mam owijać się w szarości, jeśli czuję się jak kolorczerwony. Dress-code niekoniecznie nadaje się dla zwariowanych pisarek,pomyślałam.

       Etap klasyczny mam już za sobą(szczególnie kostiumy). Teraz wolę zamaszystość spódnic, czyli to, co podobałomi się w hippisowskiej młodości, hiohio.

       Och, ale miało być lirycznie.

Otóż.

W najnowszym numerze „Śląska”, (nr6, czerwiec) – są moje wiersze.

Jeden z nich dedykowanyJanuszkowi.

Janusz stał się Muzem „Śląska”.

W numerze 5 czasopisma Ewa Parmadedykuje mu wiersz.

Co ten stary hippis ma w sobie,że tak poetycko zniewala kobiety?

 

       W bieżącym numerze czasopisma takżewspomnienie Jany Kern „Moja piąta strona świata”, inspirowane książkąKazimierza Kutza, a dotyczące śląskich losów rodziny Jany. Świetnie napisane.Jano, buziaczki.

 

Na dobranoc wiersz bardzoliryczny:

 

Marta Fox, Wszystko

 

Zrobiłaby dla mnie wszystko, wierzcie mi.

Kapelusz w płatkach róży zasłaniał jej oczy,

pierś pulsowała pod koronką dekoltu w karo.

Miała duszę, której nie ubywało piękna.

Zawirowała w miejscu, rozrzucając

mnóstwo rąk i wtedy poczułem

że namiętność to przeznaczenie i tylko

ktoś będący Bogiem mógłby doprowadzić

do połączenia dwóch namiętności,

tylko ktoś będący Bogiem

pozwolił nam się spotkać pomiędzy

miłością rozpaczą lękiem

a kolejną ucieczką przed demonami.

Zrobiłaby dla mnie wszystko, wierzcie mi.

Podarowała mi kolory, mgłę, motyle

i pomarańcze, podarowała mi wszystkie

chabry świata, piaszczyste plaże, na

których wypisywała moje imię, swoją

żółć i cienką skórę, dwa sztylety wbite

w lewy bok, starą lampę naftową, pestkę

mango, szept o brzasku, trzecią suitę

na wiolonczelę Bacha i obrączkę

srebrną jak u ptaka.

Stary jestem, bzdury plotę, wierzcie mi.

 

 

 

in / 1155 Views

8 komentarzy

  • ~Ula 17 czerwca 2010 at 20:42

    Pani Marto, uwielbiam Pani wiersze! Są takie…prawdziwe. I piękne. I interesujące. Choć jestem nastolatką, to siebie również nie rozpoznaje ani wiośnie, jesieni, zimie czy lecie. Lubię być indywidualistką, wobec czego lubię być „inna” ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, także w różnych kategoriach. Mam pytanie, co Pani jako poetka, pisarks sądzi o dzisiejszych wyborach? Jeżeli może Pani powiedzieć, to którego kandydata Pani popiera? Pozdrawiam serdecznie, Ula

    Reply
    • ~Marta 17 czerwca 2010 at 20:50

      Kochana, przecież wiadomo na kogo zagłosują ludzie myślący, a na kogo radiomaryjni. Pozdrawiam i dziękuję za dobre słowa o wierszu.

      Reply
  • ~Ewa 18 czerwca 2010 at 08:51

    Obrzydliwe te glisty , pani Marto.

    Reply
    • Marta 19 czerwca 2010 at 08:24

      Oj, oj, glisty z angielskiej piosenki mają sens: są obrazem totalnej desperacji ! Oczywiście rzecz cała bardzo groteskowa. Pozdrawiam.

      Reply
  • ~decoRACJA 18 czerwca 2010 at 10:45

    A ja baaardzo dziękuję za 'wędrówkę literacką’ :)) na konferencji „SIŁA KOBIET”, byłam, zasłuchałam się… jest Pani fantastyczną kobietą :)Pozdrawiam serdecznie – MonikA

    Reply
    • Marta 19 czerwca 2010 at 08:25

      Dziękuję, Moniko, ze Pani się dzieli ze mną tymi dobrymi dla mnie słowami. Pozdrawiam.

      Reply
  • ~Polaaa 20 czerwca 2010 at 20:25

    Mam nadzieję że kiedyś Panią spotkam i też będę mogła w tedy chwalić się że taką fantastyczną osobę słuchałam xDa wiersz .. brak słów . Myślę że one są tu zbędne .Pozdrawiam 😉

    Reply
  • ~Jana 26 czerwca 2010 at 00:02

    Marto! dziękuję za dobre słowa o moim tekście. Ten wiersz, który tutaj zamieściłaś to akurat ten,który tak mi się podobał w „Sląsku”. Serdecznie pozdrawiam Ciebie i starego Hippisa!

    Reply
  • Skomentuj ~Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.