12 września 2009 (sobota), godz. 16.00,
Czytelnia (ul. Młyńska 5, Katowice-Śródmieście)
Zapraszam na spotkanie z Witoldem Beresiem i Krzysztofem Burnetko.
Będę miała przyjemność prowadzić to spotkanie.
Witold Bereś jest dziennikarzem związanym z „Gazetą Wyborczą” a także scenarzystą i producentem filmowym (na swoim koncie ma m.in. filmy Anioł w Krakowie i Zakochany Anioł oraz Tischner. Życie w opowieściach).
Krzysztof Burnetko to dziennikarz i publicysta, obecnie pracujący w tygodniku „Polityka”.
Współpracują od szeregu lat.– najpierw jako redaktorzy podziemnegopisma „Promieniści”, potem jako dziennikarze w „Tygodniku Powszechnym”,kiedy wspólnie przeprowadzili wiele wywiadów z intelektualistami,ludźmi kultury i politykami. Razem opublikowali m.in. Kapuściński: nie ogarniam świata (2007) i Marek Edelman. Życie. Po prostu (2008).
Ich najnowsza książka, wydana w tym roku Nasza historia. 20 lat RP.pl,to bardzo osobisty, subiektywny obraz wolnej Polski 1989-2009, przeglądpunktów zwrotnych jej historii, spotkania z najciekawszymi Polakami iopis obyczajów.
12 września 2009 (sobota), godz. 16.00,
Czytelnia (ul. Młyńska 5, Katowice-Śródmieście)
9 komentarzy
Prawdopodobnie będę. PozdrawiamAnia
Pani Fox!Dlaczegoz to blokuje pani moje komentarze???? Nie wie paniusia? To ja paniusí powiem! JEST PANI STRASZLIWYM TCHORZEM!!! Ktory w dodatku nie potrafi stawic czola faktowi, ze jest miernota. Tak–po prostu MIERNOTA. Literacka. Niestety. Powinna mi paniusia byc WDZIECZNA, poniewaz ozywilam ta jej grafomanska pisanine. Az 35 komentarzy do ostatnich wypocin ( nie liczac mojego, skasowanego–haha). To sie w zycie paniusi nie zdarzylo-prawda? az taka FREKFENCJA–hahaha :-DZycze MIMO TEGO SUKCESOW: Mozliwe, ze jeszcze sie pani wyrobi. Literacko…..POZDRAWIAM P I S A R K E … ;-DDDDDDDDDDDZaba
Czytałam wszystkie Twoje komentarze pod wpisem „Nie, nie i raz jeszcze nie !” i dochodzę do wniosków, że nie jesteś żadną nauczycielką. Myślę tak, ponieważ dorosły i dojrzały psychicznie człowiek nie jest w stanie (przynajmniej ja tak myślę) pisać takich niedorzeczności. Bo to jest po prostu dziecinada. Jeśli Ci się coś nie podoba w tym blogu, to po co na niego wchodzisz? Czy po to, aby denerwować siebie i innych? Bo być może nie pomyślałaś o tym, że najnormalniej w świecie się ośmieszasz. A Pani Marta Fox jest wspaniałą pisarką, i choć nie znam jej osobiście, to po jej książkach i wpisach na tym blogu stwierdzam, że jest też bardzo mądrym i wartościowym człowiekiem. A Ty droga Żabo bezczelnie ją obrażasz. A to – uwierz mi – nie jest sztuką. I jeśli to rzeczywiście prawda, że jesteś nauczycielką, to drżę ze strachu o przyszłość polskiego narodu.Pozdrawiam moją ulubioną pisarkęPatrycja
Patrycjo Droga, dziękuję, że bierzesz mnie w obronę.Ten ktoś nie jest w stanie mnie obrazić, ponieważ obrazić mogłabym się na kogoś mądrzejszego ode mnie. Trzeba ignorować te wpisy. A ja mogę wrzucać do czarnej listy. Ta lista specjalnie została stworzona przez Onet, by ukrócić anonimowe chamstwo w internecie. Pozdrawiam.
Tak, rozumiem. Ale nie toleruję chamstwa i gdy coś takiego czytam zapala mi się czerwona lampka.Pozdrawiam
„Paniusia” to możesz zwaracać się do koleżanek z pod trzepaka;/ A nie…jeju..ile w tobie nienawiści…kobieto „ogarnij”
„spod” dziewczyno”spod”–nie „z pod”… Naucz sie najpierw poprawnie pisac, poniewaz analfabetki twojego pokroju NIE SA jednak dla mnie partnerami do dyskusji :-)))))))
Pani Marto.Chciałam tylko napisać, że nauczyciele uczą nas odpowiedzialności itp. a dzisiaj nam nauczycielka oznajmiła, że prac(tych z tym wierszem) nie odda bo „zgubiłam, albo są w szafce a klucza nie mam.Ale nie będe robić dochodzenia kto je zabrał, poprostu wasze dyktando, które piszecie w środę ocenie surowo” Kurcze, siedziałam do 1 w nocy żeby ten wiersz napisać a ona z takim czymś wyskakuje:( Pozdrawiam;)
Widzisz, więc, Marto, że w tym świecie wiele jest jeszcze rzeczy do naprawienia. Serdeczności przesyłam.