Inne

Wies i zieleń

     Jestem dalej na wsi.
W domku mojej siostry.
Potrzebna mi była zieleń i brak ludzi (prócz Janusza i psa).
Potrzebne mi było poranne picie kawy na tarasie, patrzenie na zieleń, bycie saute, czyli bez makijażu, bez fryzowania się, tylko prysznic, wiatr, słońce, ewentualnie krem i balsam, by skóry nie wysuszyć na wiór. Za strój mam sukienkę na ramiączkach lub dress. Wieczory są zimne i wilgotne. Mordas zdążył już pokłócić się z wszystkimi psami na wsi. Co on takiego w sobie ma, że go nie lubią?
     Na wsi jest mi dobrze przez trzy dni. Potem drażni mnie to, co fruwa w powietrzu: a to mucha,  a to komar. Za dużo bowiem przyrody jest w przyrodzie. Po raz kolejny przekonuję się, że jestem człowiekiem cywilizacji. Wolę stare uliczki od fruwającej gadziny, włażącej gdzie nie trzeba.
     Zaczęłam pisać, ale marnie mi idzie. Jeszcze nie wpadłam w rytm.
Pada deszcz. Janusz pali w kominku. Mordek leży obok moich stóp.
Fajnie, ale już chcę do domu.

in / 988 Views

3 komentarze

  • czak192@wp.pl 12 sierpnia 2009 at 14:00

    Oj! Marto Kochana, jak ja Cię rozumiem. A, jak my nie rozumiemy tego, że w domu najlepiej, kiedy w nim jesteśmy. Dopiero, jak gdzieś się wyjedzie, to już po kilku dniach tęsknimy za swoimi kątami, swoim łóżkiem, swoją wanną itp. Pozdrawiam i mimo latającej przyrody, życzę miłego pobytu na wsi, KrystynaP.S. A czy nie jest tak, że myślisz o tym, jak dużo pracy Cię jeszcze czeka w Twoim wyremontowanym – mieszkanku? A Ty sobie tutaj leniuchujesz, kiedy tam tyle do zrobienia. Stuknij mnie, jak opowiadam pierdoły.

    Reply
    • Marta 12 sierpnia 2009 at 15:27

      Nie, nie, stukam Cie. W mieszkanku czekam tylko na szafe w przedpokoju, reszta zrobiona. Rozleniwilam sie. za malo ksiazek wzielam. marze o tych, ktore stoją w kolejce. Sciskam.

      Reply
  • monika.sk@poczta.onet.eu 12 sierpnia 2009 at 20:43

    Mnie też much komare i wszystkie tego typu stworzenia atakują.Tylko, że ja mieszkam w mieście.Najbardziej dziwi mnie to, że tylko mnie w rodzinie gryzą:(.A tak przy okazji ostatnio poraz drugi przecztałam Magdę. Doc.Pani Marto dziękuje z całego serca Pani za tą książke.Moja ulubiona książka naprawdę :))))).Muszę ją sobie zakupić bo mam tylko z biblioteki a widziałam u mnie w księgarni ostatnio to tylko jak jakąś kase wykombinuje to odrazu kupię.Jeszcze raz dziękuje:)

    Reply
  • Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.