Agnieszka pisze:
Pani Marto, skończyłam właśnieprzed sekundą czytać „Magdę,doc”. Trochę nie bardzo wychodzi mi zlepianie słóww zdania, bo jestem pod jej dużym wrażeniem. Aktualnie czuję się, jakby ktośmnie ogłuszył. Bardzo dużo różnych myśli przebiega mi przez głowę, żadnej specjalnienie umiem wyłapać.
Ta powieść jest NIESAMOWITA.
Nigdzie indziej nie spotkałam się z tak pięknie przedstawioną uzdrawiającą siłąmiłości i dobrem, które zawsze zwycięża. Nie wiem, jak Pani to zrobiła. JestPani absolutnie genialna.
Dozgonna fanka Pani najcudowniejszej na świecie wrażliwości– Agnieszka SZ.
PS.
Czytam „Magdę.doc” od jakichś5 lat co najmniej kilka razy w roku. Chyba w końcu mi się kiedyś znudzi? Bo jaktak dalej pójdzie, to będę ją znała lepiej niż „Litwo, ojczyzno moja…”
6 komentarzy
Agnieszka SZ. jest po lekturze „Magdy.doc”, a ja niedawno skończyłam czytać „Wielkie ciężarówki wyjeżdżają z morza”. Powiem, a raczej napiszę tylko tyle: dziękuję. PS: „Chomik sika prawidłowo” :)Pozdrawiam
Agnieszko droga – pozdrawiam Cię, bardzo, bardzo – ciepło.Powodzenia, Krycha
Heh, a ja na odpowiedź od Pani czekam chyba z drugi miesiąc i widzę jedynie wszechogarniającą nicość. Patrzę do skrzynki- pusto. Odbieram elektroniczną pocztę- pusto. Otwieram drzwi listonoszowi – pusto. Pusto, pusto, pusto. Może powinnam więc przerzucić się na samo słodzenie? Chociaż nie… Chyba jednak pozostanę w grupie tych inteligentych. :)Pozdrawiam.
Twoj list pisany ręką jest w moim mieszkaniu, gdzie trwa remont i bedzie trwal jeszcze 2 tygodnie. Pamietam, ze mowilam, jak trudno mi się zabrać do pisania tradycyjnego. Przepraszam, ze czekasz. I nie chodzi o to, by slodzić. Serdecznie pozdrawiam.
Ja też chcę powiedzieć, ze Pani jest niesamowita 🙂 przeczytałam „Magdę.doc”, Paulinę.doc”, Batoniki Always: miękkkie jak deszczówka” a teraz jestem w połowie „Agagaton Gagaton : jak pięknie być sobą” 🙂 śtrasznie mi sie podobają Pani książki 🙂 fajnie się je czyta bo wciągają niesamowicie 😀 pozdrawiamSylwia 🙂
Dziękuję, jeszcze wiele tytułów przed Tobą, pozdrawiam wakacyjnie.