Kobieta kobiecie

Kobieta kobiecie

      Aby nie zwariować od czekania na „barbarzyńców”,mających zamiar remontować mój dom i by nie utonąć od nadmiaru atrakcji przywybieraniu lamp, gniazdek, kabli, farb (itp., itd.), przyjęłam zaproszeniePolskiego Domu Kreacji na konferencję „Piękna i zdrowa”, odbywającej się wkatowickim „Rialcie” pod hasłami: Medycyna estetyczna w służbie kobiety, postępyw profilaktyce, diagnostyce, leczeniu raka piersi i szyjki macicy.

      W pierwszej części konferencji  odbyły się wystąpienia lekarzy, zazwyczajwłaścicieli prywatnych klink.

Przyznaję, prezentacje multimedialne przygotowanezostały perfekcyjnie.

Było ich 6 i każde z nich nie trwało więcej niż 10-15minut.

Kiedy już prawie wszystkie panie zaczynałymarzyć o tym, jakby tu zainwestować w swoje zdrowie i urodę, prof. KrystynaLisiecka, prorektor Akademii Ekonomicznej w Katowicach, przedstawiłaekonomiczne aspekty nowoczesnej owej dbałości o zdrowie i urodę. Zrobiła tokonkretnie i zalotnie, bynajmniej nie odbierając uczestniczkom marzeń.

      Dziś już po raz któryśprzypominam sobie wystąpienie właścicielki gabinetu medycyny estetycznej, któraroztaczała przed kobietami „młodość na wyciągnięcie ręki”. Oczywiście przedtymi, które zdecydują się po nią sięgnąć w jej gabinecie. Na koniec pokazała 2fotki: Brigitte Bardot i Catherine Deneuve. – Oto panie w tym samym wieku –powiedziała pani doktor. Jedna z nich skorzystała z dobrodziejstw medycynyestetycznej, a druga postanowiła poddać się naturze. Od pan zależy, w skórzektórej chciałybyście się znaleźć.

Fotki niby mówiły same za siebie.

Brigitte Bardot

Catherine Deneuve

Tym niemniej ich użycie izestawienie było jawną manipulacją.

Po pierwsze: B. Bardot urodziłasię w roku 1934, a Catherine Deneuve w 1943, tak więc Bardotka ma dziś 75 lat,a Deneuve 66. W tym wieku każdy miesiąc jest ważny.

Po drugie: Bardotka wycofała sięz filmu w 1974 roku, na dzień przed swoimi 40 urodzinami (po występach w ponad50. filmach) i zajęła się obroną praw zwierząt, a Deneuve gra do dziś. Toistotna informacja, bo znaczy przede wszystkim tyle, że twarz Bardotki nie była jej „narzędziem”pracy.

Nie chcę przez to powiedzieć, żekobieta nie wykorzystująca ciała w pracy nie musi dbać o jego piękno. Dbać tak,ale niekoniecznie narażać się na tortury operacji plastycznych. Jakoś trudno misobie wyobrazić prof. Marię Janion, która robi sobie kolejną operację, byzlikwidować zmarszczki wokół oczu.

Po trzecie: Obie kobiety są nafotkach piękne. Każda inaczej.

Po czwarte: Fotoshop działa cuda.

Po piąte: Jestem szczęściarą.

WIEM, że nie narażę się na ból tylkodlatego, by być młodszą.

Choćbym nie wiem ile zmarszczekmiała i tyłek jak huta Baildon, i cycki do ziemi, to i tak nie tylko za to będęsiebie lubić, hi hi. I cenić.