17 lat temu napisałam ten wiersz.
Dziś go znalazłam. Nie był publikowany.
Pomyślałam,że dziś nie traciłabym czasu na tak bezsensowne cierpienie i zgłębianieduszy mężczyzny. Jak dobrze, że nie muszę się miotać. Jak dobrze, żeczasu nie można cofnąć. Jak dobrze, że wszystko płynie.
4 komentarze
fakt, dobrze że „płynie”.tak czy siak każde (a chyba przede wszystkim – nie miłe) wydarzenie z naszego życia czegoś nas uczy, doświadcza.. zastanawiam się też co tak barwna kobieta jak Pani robiła z mężczyzną tak mało „kolorowym”. no, przynajmniej takiego go ujrzałam czytając wiersz. pozdrawiamMargaret
Oto jest pytanie. No własnie, co?
Och, gdyby człowiek widział wszystko takie, jakie jest naprawdę – sam dla lepszego samopoczucia, wymyśliłby wyobraźnię. Niech zostanie, jak jest. Po to są błędy. By przyniosły coś innego i żeby to inne zostało uznane za lepsze od poprzedniego.
Witam 😉 Mam do Pani pytanko czy pamięta Pani kiedy zaczęła pisać?? Pewnie w dzieciństwie ale nurtuje mnie to pytanie, więc postanowiłam je zadać. Mnie ostatnio zaszokował wiersz który napisał mój bratanek dla swojego taty na urodziny. Chłopak ma 10 lat, ale zauważyłam już od jakiegoś czasu, że rozwoja się w nim dusza artysty. Sam się tego wstydzi i gdyby się dowiedział, że ten wiersz widziałam to obraził by się pewnie na połowę świata. Pozwolę sobie zamieścić ten wiersz w komentarzu, może komuś się spodoba 😉 SERCEWiem, że serce jest krzywe. Wiem, że może nieprawdziwe.Lecz jest ciepłe wręcz gorące, bo rozgrzało je Twe słońce.To samo słońce, które mnie rozgrzało w zimne dni…To samo słońce, które pomoże mi…Jest jedno takie słońce na świecie To słońce to Twe serce jest!To słońce na obrazku to me serce.Lecz Ty je wyprostowałeś, Tato mój kochany!Ty mu nadałeś odpowiedni rytm, gdy już usypiać miało. Chcę Ci dziś złożyć serdeczne życzenia, niech serce się Twoje nie zmienia!Niech rośnie i rośnie do ostatnich dni.Niech więcej miłości, zdrowia i radości zmieści się w nim!p.s na dole było jeszcze nerysowane serce