Inne

Dwa razy M

 

 Dwarazy M

 

Mandarynki

Uwielbiam.

Smakpierwszej pamiętam sprzed 50. Lat.

Byłam chora. Leżałamna tzw. leżance w dużej kuchni, gdzie toczyło się rodzinne życie, był kaflowypiec, duży stół, prawdziwy kredens  idrzwi do spiżarki, otwieranej i zamykanje szybko, by zimno nie leciało. Mamaposzła na zakupy i przyniosła mi mandarynkę, ósmy cud świata.

W latach70-tych, gdy Gierek był przy władzy, mandarynki były w sklepach, zapewne drogie,bo dostałam je od pierwszego męża w I rocznicę ślubu. Byłam zachwycona, kiedyznalazłam je pod poduszką i jeszcze w kilku innych miejscach.

Teraz, conajmniej od tygodnia jem mandarynki, wieczorem, dużo, opętało mnie.

 

Marchewka

Uwielbiam.

Surową,utartą z jabłkiem.

Gotowaną wrosole.

Marchewkę zgroszkiem.

Ostatniotaką, jak robi ciocia Nina z Aleksandrowa, w plasterkach, duszoną z wiórkamimasła i rodzynkami.

Moje córkilubią marchewkę.

Pawcio wyjadatylko groszek z marchewki.

Janusz niecierpi marchewki, jak fajnie, bo jak mu się trafi taka z rosołu lub krupniku,to przekłada ją na mój talerz.

 

in / 1211 Views

9 komentarzy

  • ewaparma@onet.eu 4 lutego 2009 at 11:23

    Solidaryzuję się z Januszem – precz z marchewką! Całe szczęście,że to ja gotuję i nikt mnie nie zmusza do jej gotowania i broń Boże jedzenia:) E.Marchewka

    Reply
  • katecamme@amorki.pl 4 lutego 2009 at 12:40

    Ja tez lubię mandarynki, ale stresuje mnie ich jedzenie, bo nigdy nie wiem czy następna będzie tak słodka jak poprzednia. A marchewka, no cóż..może być, chociaż też wybralabym groszek;-) Pozdrawiamkate-deluxe.blog.onet.pl

    Reply
  • liliana_k@poczta.onet.eu 4 lutego 2009 at 13:43

    O tak, tak, tak…moje słodkie, pachnące, najlepsze mandarynki! Zdecydowanie mój naj, naj, najulubieńszy owoc. Najsmaczniejsze zimą, więc z ich powodu, no i Bożego Narodzenia mogę (z wielkim bólem i marudzeniem, ale jednak!) znieść zimę.Surowa marchewka – owszem. Pycha! Gotowana – nie, nie. Dziękuję.

    Reply
  • zmarzliczka@op.pl 4 lutego 2009 at 17:11

    Ja też lubię mandarynki,przypominają mi okres świąteczny,do paczek wkładano mi zawsze pomarańcze i mandarynki 🙂 Marchewkę je Moja córeczka-zajada się nią 🙂 także jestem szczęśliwa,że ona istnieje,bo w przeciwnym razie nie wiele jadłaby Moja córcia 🙂 ale jest malutka-także mam nadzieję,że już niebawem pozwolę jej zjeść mandarynkę.

    Reply
    • Marta 5 lutego 2009 at 16:31

      Zawsze mnie cieszy fakt, ze dorosle osoby czytają mojego bloga. Pozdrawiam.

      Reply
  • Mahi 4 lutego 2009 at 19:43

    O nie, surowych marchewek to ja nie trawię. Ugotowaną zjem, ale jak dla mnie bez rewelacji. Za to mandarynki uwielbiam!

    Reply
  • myszka134@autograf.pl 5 lutego 2009 at 22:46

    Ja osobiście Lubie To i To :)Marchewka dobra na ceręMandarynka na samopoczucie ;P

    Reply
  • izusia12@poczta.onet.pl 6 lutego 2009 at 11:49

    Mandarynki są naprawdę przepyszne 🙂 ale ja i tak wolę pomarańcze. Takie słodkie, soczyste… mniam! Ślinka cieknie 🙂 zapraszam do czytania moich opowiadań http://www.izusia-kryminalneopowiesci.blog.onet.pl

    Reply
  • monika.sk@poczta.onet.eu 6 lutego 2009 at 22:24

    a ja mam takiego pecha, że na mandarynki jestem uczulona:(a bardzo je lubie.I marchewkę też..::P

    Reply
  • Skomentuj myszka134@autograf.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.