Dwarazy M
Mandarynki
Uwielbiam.
Smakpierwszej pamiętam sprzed 50. Lat.
Byłam chora. Leżałamna tzw. leżance w dużej kuchni, gdzie toczyło się rodzinne życie, był kaflowypiec, duży stół, prawdziwy kredens idrzwi do spiżarki, otwieranej i zamykanje szybko, by zimno nie leciało. Mamaposzła na zakupy i przyniosła mi mandarynkę, ósmy cud świata.
W latach70-tych, gdy Gierek był przy władzy, mandarynki były w sklepach, zapewne drogie,bo dostałam je od pierwszego męża w I rocznicę ślubu. Byłam zachwycona, kiedyznalazłam je pod poduszką i jeszcze w kilku innych miejscach.
Teraz, conajmniej od tygodnia jem mandarynki, wieczorem, dużo, opętało mnie.
Marchewka
Uwielbiam.
Surową,utartą z jabłkiem.
Gotowaną wrosole.
Marchewkę zgroszkiem.
Ostatniotaką, jak robi ciocia Nina z Aleksandrowa, w plasterkach, duszoną z wiórkamimasła i rodzynkami.
Moje córkilubią marchewkę.
Pawcio wyjadatylko groszek z marchewki.
Janusz niecierpi marchewki, jak fajnie, bo jak mu się trafi taka z rosołu lub krupniku,to przekłada ją na mój talerz.
9 komentarzy
Solidaryzuję się z Januszem – precz z marchewką! Całe szczęście,że to ja gotuję i nikt mnie nie zmusza do jej gotowania i broń Boże jedzenia:) E.Marchewka
Ja tez lubię mandarynki, ale stresuje mnie ich jedzenie, bo nigdy nie wiem czy następna będzie tak słodka jak poprzednia. A marchewka, no cóż..może być, chociaż też wybralabym groszek;-) Pozdrawiamkate-deluxe.blog.onet.pl
O tak, tak, tak…moje słodkie, pachnące, najlepsze mandarynki! Zdecydowanie mój naj, naj, najulubieńszy owoc. Najsmaczniejsze zimą, więc z ich powodu, no i Bożego Narodzenia mogę (z wielkim bólem i marudzeniem, ale jednak!) znieść zimę.Surowa marchewka – owszem. Pycha! Gotowana – nie, nie. Dziękuję.
Ja też lubię mandarynki,przypominają mi okres świąteczny,do paczek wkładano mi zawsze pomarańcze i mandarynki 🙂 Marchewkę je Moja córeczka-zajada się nią 🙂 także jestem szczęśliwa,że ona istnieje,bo w przeciwnym razie nie wiele jadłaby Moja córcia 🙂 ale jest malutka-także mam nadzieję,że już niebawem pozwolę jej zjeść mandarynkę.
Zawsze mnie cieszy fakt, ze dorosle osoby czytają mojego bloga. Pozdrawiam.
O nie, surowych marchewek to ja nie trawię. Ugotowaną zjem, ale jak dla mnie bez rewelacji. Za to mandarynki uwielbiam!
Ja osobiście Lubie To i To :)Marchewka dobra na ceręMandarynka na samopoczucie ;P
Mandarynki są naprawdę przepyszne 🙂 ale ja i tak wolę pomarańcze. Takie słodkie, soczyste… mniam! Ślinka cieknie 🙂 zapraszam do czytania moich opowiadań http://www.izusia-kryminalneopowiesci.blog.onet.pl
a ja mam takiego pecha, że na mandarynki jestem uczulona:(a bardzo je lubie.I marchewkę też..::P