Kto mnie fascynuje?
Fascynuje mnie od co najmniej czterdziestu lat. Budził irytację albo uwielbienie, był mistrzem autoreklamy i autokreacji, umiejętnie budował własną legendę. Myślę, że był pierwszym, który odkrył tajemnicę pozytywnego myślenia.
Mówił:
–Jeśli bawisz się w geniusza, stajesz się nim.
– Nigdy się nie narkotyzowałem, ponieważ sam jestem narkotykiem.
– Bardzo dbam o zdrowie, zależy mi bowiem na utrzymaniu przy życiu tego, co dla mnie najbardziej wyjątkowe na świecie – siebie.
– Bez wrogów nie byłbym tym, kim jestem.
– Czasem dla przyjemności opluwam portret matki.
– Dla mnie ważna jest tylko ilość prasy, nie liczy się jakość ani treść. Kiedy przychodzą wycinki prasowe, obchodzi mnie jedynie ich długość albo ciężar, nigdy tego nie czytam.
– Już w dzieciństwie postanowiłem, że przez życie będę szedł jako drobny multimilioner.
– Ilekroć przychodzi do mnie dziennikarz, oznajmiam, że powinien mi poświęcić całą gazetę.
– Jeśli prawdą jest, że lubię reklamę, to bezsprzecznie reklama mnie lubi jeszcze bardziej.
– Skromność właściwie nie jest moją specjalnością.
– Najbardziej na świecie nie cierpię Auguste`a Rodina, ponieważ jest autorem paskudnej rzeźby przedstawiającej myśliciela, który opiera głowę na dłoniach. W tej pozycji niczego nie da się stworzyć, można się najwyżej wypróżnić.
– Płótno należy pokazywać dopiero po skończeniu, w przeciwnym razie tajemnica wietrzeje, jak wino w za wcześnie otwartej butelce.
Zapytano go kiedyś: – Czy to prawda, że namalował pan portret żony z dwoma kotletami z rusztu balansującymi na jej ramionach?
– Tak, to prawda – powiedział – ale kotlety nie są z rusztu, tylko surowe.
– Dlaczego?
– Bo żona też jest surowa.
– A dlaczego kotlety z pana żoną?
– Kocham kotlety i kocham żonę, toteż nie widzę powodu, żeby nie malować ich razem.
11 komentarzy
ja wiem! :-)autor telefonu z homarem (Lobster Telephone) z londynskiego Tate Modern :-)PS> swietny zestaw cytatow!
ja wiem! :-)autor telefonu z homarem (Lobster Telephone) ze stalej ekspozycji londynskiego Tate Modern :-)PS> swietny zestaw cytatow!
W pełni się zgadzam. Salvador Dali – artysta przez wielkie „A”. Dla mnie, nie tylko za „Słonie”, „Widmo Vermeera”, „Uporczywość pamięci” etc., ale przede wszystkim za to, że czuł się artystą w każdym calu. Dali był wiecznym egocentrykiem znającym swoją wartość. Bez udawanej skromności i kokieterii. Ta wiara w siebie i swoją siłę roztkliwia mnie bardzo, ale…wzrusza mnie również Florence Foster Jenkins. Kobieta o beznadziejnym głosie, ale z potencjałem i determinacją.
Ja może nie na temat troche, ale Pani Marto – Rodos płonie-proszę tam nie jechać !!
Skąd wiesz, ze tam?
http://wiadomosci.onet.pl/1796094,12,item.htmlhttp://wiadomosci.onet.pl/1794696,12,item.html
Własnie lecę na Rodos. Pytałam, skąd Julia wie, ze tam własnie, bo na pewno o tym nie pisałam.
Wspominała Pani o swoich rozterkach w sprawie wakacji w notce „Za bardzo, za dużo, za szybko”. Życzę prawdziwego wypoczynku, bez żadnych niespodzianek.
Dokładnie 😉 Wiem to tylko i wyłącznie z Pani bloga 🙂 Też życzę udanego i bezpiecznego wypoczynku w Grecji i nad naszym ukochanym morzem. 🙂
Mnie od jakiegoś czasu fascynuje każdy kierowca, który potrafi odnaleźć się w zatłoczonym mieście, pełnym znaków, skrzyżowań, przechodniów; ja sobie jeszcze z tym nie radzę, chociaż bardzo bym chciała, ale będę się starała, bo przecież chcieć to móc! Pozdrawiam Monika z kursantkaprawajazdy.blog.onet.pl
Bardzo zaciekawił mnie Pani blog, uważam,że ma niesamowity klimat i…fajnie się go czyta:)zaczęłam czytać Pani bloga i polubiłam Panią. Nie wiem czy można tak lubić ludzi, ale ja Panią lubię:)