Inne

Abym sobie nie myślała za dużo !

Abym sobie niemyślała  za dużo !

    

     Czasem ktośanonimowy próbuje mi zepsuć humor. Abym sobie za dużo dobrego o sobie niemyślała. Zacytuję dwa fragmenty listów:

 

Ma pani cholernie nudneksiążki i zamula pani nimi okropnie. Próbowałam jedną czytać, ale mnie zmóliło. Kiedyś byłam na spotkaniu, poszłam, by sięz lekcji urwać i powiem, że gruba dupa z pani. Nawet pani ni usiadła nakrześle, bo by się złamało. I wiesz co, kobieto, że lepiej gdybyś przestałapisać te książki, bo i tak nikt ich nie czyta, a tobie siętylko wydaje. Pozder.”

 

„Co to w ogóle za książkaktóra ma nauczyć młodzież mądrego zachowania skoro teraz nawet i literaturze sątakie słowa jak cholera, penis, gówno itd.
Jeśli może to proszę o odpisanie jeśli myśli pani że nie mam racji bo jestemgówniarą”.

 

     Mój ukochany ( zwzajemnością) pisarz, Jerzy Pilch, w książce „Moje pierwsze samobójstwo”napisał: „Miarą prawdziwej sławy jest ilość wrogów i obecność wariatów wokół”. Wyciągająclogiczny wniosek z powyższego – jestem na dobrej drodze. Ilość wrogów rośnie wokółmnie, także i ilość wariatów, niekoniecznie szlachetnych i niegroźnych. Potrafięrozpoznać kogoś ze schizofrenią, szczególnie jak leków nie bierze.

Ciągle cała jestemw pisaniu, bardzo w pisaniu, więc przepraszam przyjaciół, że odpisuję krótkoalbo i na razie wcale. Nie chcę wypaść ze „szwungu”. Zacytuję jeszcze fragment zportalu nastolatkowego. Zobaczcie, jedni się oburzają, że w książce użyłam słówniegodnych ucha małoletniego, a drudzy swawolą sobie, że hej. Aż się zdziwiłam,że na tym portalu nie ma żadnego moderatora. Kiedyś próbowałam odpowiednie daćsłowo na Onecie i mnie wyrzucili z racji, że naruszam regulamin:

„15-01-2008 16:54
Również przeżywam pierwszą swoją miłość, mimo,że kilka związkow jest już za mną, ale dopiero teraz wiem, że kocham i żejestem kochana. I dlatego bolą tak plotki o zdradzie, to, że inne dziewczynypiszą do niego, ale ja wiem, że on kocha tylko mnie. Wpierdalanie się w czyjeśszczeście jest obrzydliwe, a dziewczyny, które tak robią to zwykłe kurwy. Alebycie kurwą to przecież takie zabawne i eleganckie. Heh i teraz bardzo trendy;]We wcześniejszych związkach zawsze jakaś dziewczyna mi się wpierdalała teraz nato nie pozwole, o nie. Nie pozwole im nabrudzic w moim zycie wpierdolic siekopytami w nie bo przeciez kazdy wie, ze lubie pozadek syfu nie toleruje. „

 

PS.W cytatach zachowałam pisownię oryginalną.

Przyzdaniu: „Nie pozwole im nabrudzic w moim zycie wpierdolic sie kopytami wnie bo przeciez kazdy wie, ze lubie pozadek syfu nie toleruje. – dostałam czkawki ze śmiechu.  Przepraszam, może to jest bardzo smutne, alenaprawdę dopadła mnie śmiechawka-głupawka.

 

in / 2338 Views

22 komentarze

  • ~Ania 20 stycznia 2008 at 20:52

    Niestety,ale to są polskie realia. Ludzie czują się anonimowi, więc obrzucają przeróżnych ludzi wyzwiskami. Często bezpodstawnie. Dodatkowo jest taka jakby zazdrość, która powoduje, że chcą się dowartościować, „krytykując” kogoś znanego. Taka ludzka zawziętość, skoro komuś się udało, to musi być głupi. Paranoja.Radzę się nie przejmować. Myślę, że w takiej sytuacji pewien dystans jest podstawą. Chociaż może się mylę, w końcu to nie ja jestem na Pani miejscu, czy kogoś innego, znanego.Pozdrawiam, Ania

    Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:54

      Nie przejmuję się. Chcialam tylko pokazać, jak to jest u nas, jakie zaklamanie i jaka kultura.

      Reply
  • ~Ewelina 20 stycznia 2008 at 21:48

    Ja bardzo lubię Pani ksiązki, Jest Pani wspaniałą pisarką, chciałabym kiedyś na jakimś spotkaniu Panią poznać. Ludzie zawsze krytykowali i będą krytykować, ale krytyka powinna wzmacniać. Najczęściej tak źle krytykują zakompleksione osoby, bo jeśli komuś się coś nie podoba, a ma kulturę osobistą to z taktem powie że coś mu się nie podoba. Takie wypowiedzi ludzi świadczą o ich malutkich mózgach.JEST PANI WSPANIAŁĄ PISARKĄ, MOJĄ ULUBIONĄ POLSKĄ PISARKĄ

    Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:52

      Dziękuję, Ewelinko.

      Reply
  • ~Regina 21 stycznia 2008 at 13:22

    Pani Marto, szukałam cytatu z jednej Pani książki z serii „Pierwsza miłość”, pierwszego zdania, modlitwy, prośby o zamianę w kamień, bo nie mam tej części w zasięgu ręki, a tak bardzo w tej chwili utożsamiam się z tym zdaniem… Ale nie o tym chciałam, szukając tego fragmentu (nie znalazłam, pewnie słabo szukałam :)), przypadkiem trafiłam tutaj. I cieszę się z tego. Będę tu zaglądać częściej. Dziękuję za Pani twórczość. Wiele mam jeszcze do przeczytania, ale i tak poruszyła mnie Pani nie raz. Tak wiele prawdy w Pani książkach… A wariaci? Tych zawsze pełno. Zwłaszcza takich, co krytykują wszystko tym mocniej, im mniej to znają. Pozdrawiam serdecznie.

    Reply
    • ~czak192 21 stycznia 2008 at 14:16

      Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był.I pozwól mi, pozwól mi,Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz. „Modlitwa” – Dżem

      Reply
      • Marta 22 stycznia 2008 at 08:57

        o, oooo, nie znam tego. A chcialabym miec tekst w całości. Kto jest autorem/ Czy mozesz mi przyslac tekst, wytlumaczę przy okazji do czego moglby mi się przydac. Pozdrawiam.

        Reply
        • ~Regina 22 stycznia 2008 at 16:53

          Nie wiem, czy ktoś podał Pani ten tekst, więc go znalazłam. Proszę bardzo.PozdrawiamDżemModlitwa III – Pozwól miPozwól mi spróbować jeszcze razNiepewność mą wyleczyć, wyleczyć miZa pychę i kłamstwa, same nałogiZa wszystko co związane z tymZa świństwa duże i małeZa mą niewiarę – rozgrzesz mnieNo rozgrzesz mnie, no, no, no….Panie mój, o PanieChcę trochę czasu, bo czas leczy ranyChciałbym, chciałbym zobaczyć coCo dzieje się w mych snachCo dzieje sięI nie, i nie chcę płakać, Panie mójUczyń bym był z kamieniaBym z kamienia byłI pozwól mi, pozwól miSpróbować jeszcze raz, jeszcze razChcę trochę czasu, bo czas, bo czas leczy ranyChciałbym, chciałbym zobaczyć coCo dzieje się, co dzieje się w mych snachI nie, i nie chcę płakać, Panie mójUczyń bym był z kamieniaBym z kamienia byłI pozwól mi, pozwól mi spróbować jeszcze razJeszcze raz….

          Reply
      • ~E. 22 stycznia 2008 at 09:23

        Nie Dżem tylko NALEPA! TADEUSZ,zresztą!

        Reply
        • ~czak192 22 stycznia 2008 at 19:55

          To dwa różne teksty, dwie „Modlitwy”TADEUSZ NALEPA – MODLITWAWysłuchaj mojej pieśni Panie,do Ciebie wznoszę dzisiaj głos.Ty jesteś wszędzie, wszystkim jesteś Ty,lecz kamieniem nie bądź mi.Do Ciebie pieśnią wołam Panie,bo ponoć wszystko możesz dać,więc błagam daj mi szansę jeszcze raz,daj mi ją ostatni raz.Wystarczy abyś skinął ręką,wystarczy jedna Twoja myśl,a zacznę życie swoje jeszcze raz,więc o boski błagam gest.Do Ciebie pieśń tę wznoszę Panie,czy słyszysz mój błagalny głos?Raz jeszcze daj mi od początku iść,daj mi życie jeszcze raz.Już nie zmarnuję ani chwili,bo dni straconych gorycz znam,więc błagam daj mi szansę jeszcze raz,daj mi ją ostatni raz.A jeśli życia dać nie możesz,to spraw bym przeżył jeszcze raztę miłość, która już wygasła w nas,spraw bym ją przeżył jeszcze raz.Do Ciebie pieśnią wołam Panie,do Ciebie wznoszę dzisiaj głos.Ty chlebem, ptakiem, słońcem możesz być,więc kamieniem nie bądź mi.

          Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:55

      To pierwsze zdania w minipowieści „do rana daleko”. Pozdrawiam serdecznie.

      Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:58

      To pierwsze zdania z powieści „Do rana daleko”, pozdrawiam.

      Reply
    • ~Agnieszka 22 stycznia 2008 at 12:21

      Regino, modlitwa Oli z „Do rana daleko” jest wspaniała, piszę Ci ją tu:”Spraw Panie, abym przestała być dobra, abym wyzbyła się tej dobroci, która jeszcze jest we mnie. Spraw, Pani, abym wyzbyła się strachu. Tak długo się nim karmię, że to powinno mi się znudzić. Dpbry Panie, wystarczy, ze ty jesteś dobry. Uczyń ze mnie Kamień, gładki lub chropawy, wszystko jedno, ale kamień, który można kopnąć, wyrzucić, i nie będzie miało to dla niego żadnego znaczenia, bo jest kamieniem. Niech się stanę kamieniem, którego nie można rozłupać, podzielić na części. Niech stanę się bezwzględna w swojej kamieniowatości i nieczuła. Do tego stopnia nieczuła, że nawet kamienowana innymi kamieniami, nie poczuję bólu – modliła się Ola w małej i pustej osiedlowej kaplicy. „Pozdrawiam Cię gorąco,

      Reply
      • ~Regina 22 stycznia 2008 at 16:47

        Agnieszko, bardzo Ci dziękuję z pomoc, dokładnie o to mi chodziło. Masz rację, modlitwa smutna, przejmująca i piękna zarazem.

        Reply
  • ~Kinga 21 stycznia 2008 at 17:31

    🙂 ja bym sobie tych komentarzy nie brała tak bardzo do serca. . .Nie ma dnia, żeby obeszło się od `zbędnych` komentarzy typu ubliżania komuś itp.Nie każdy lubi, to co lubią inni. . . i nie każdy potrafi zaakceptować, to, co jest lubiane przez innych.Często może to zaboleć, ale ja się tym przeważnie NIE PRZEJMUJE!Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:56

      Ani trochę się nie przejmuję, raczej obnazam charakterki.

      Reply
  • ~Lirka 21 stycznia 2008 at 21:10

    He he he ładne rzeczy :D:D No trudno, nikt nie mówił, że będzie szło po sztucznych różach, a róże prawdziwe mają kolce 😀 Mi się bardzo podobala pani książka „Paulina.doc” natomiast „aby nie myślała sobie Pani za dużo ;)” seria z Agatonkiem tak trochę mniej, właściwie to nie wiem dlaczego, może jest trochę nie realna (?) tak czasami jest aż za słodko. Dobrze, ale nie „przyszłam” się tu bawic w recenzenta tylko chciałabym pani pogratulować 🙂 więc Gratuluję 🙂

    Reply
  • ~Jana 21 stycznia 2008 at 22:10

    Też się pośmiałam, ale przy okazji pomyślałam, że może jednak Alice Miller nie ma racji ?PS. Właśnie „zaczytuję się Pilchem”. Skończyłam „Pociąg do życia wiecznego” i zaczynam „Pod Mocnym Aniołem”. Pozostając przy niebiańskim słownictwie, stwierdzam, że jest „boski”. Pozdrawiam i czekam na Twoją książkę!

    Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:59

      W czym nie ma racji Miller? Nie rozumiem. Buziaczki.

      Reply
      • ~Jana 22 stycznia 2008 at 11:23

        No bo może te małolaty trzeba by było jednak zdrowo przetrzepać? ( A z drugiej strony, może je ktoś już za dużo przetrzepał?) Też buziaczki.

        Reply
  • ~magdalena 22 stycznia 2008 at 08:50

    Bardzo dziękuję – niezwykle krzepiące spostrzeżenia.

    Reply
    • Marta 22 stycznia 2008 at 08:59

      W jakim sensie krzepiące? Nie rozumiem.

      Reply

    Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.