Inne

Możdżer/ Danielsson/ Fresco

Możdżer/Danielsson/ Fresco
 
To Leszek Możdżer. Dziś na koncercie włosy mu spadały na ramiona, nie podtrzymywane „kitką”.

W ubiegłym roku płyty: „The Time” i „Between Us And The Light” tria:Możdżer/Danielsson/Fresco otrzymały tytuły złotej i podwójnie platynowej.

Podwójny albumCD/DVD: MOŻDŻER DANIELSSON FRESCO LIVE  miał swoją premierę koncertową właśniedzisiaj.


      Muzyka improwizowana ma w sobie magię,może dlatego, że jest nieprzewidywalna. Taki był dzisiaj Możdżer and Company. Trzygodziny koncertu, trzy bisy. Szaleństwo na widowni.

Nie umiem pisać o muzyce. Wpadam wnią cała. Obserwowałam jak Lars Danielson, szwedzki kontrabasista, przykleja się do kontrabasu, jak czule go obejmuje, jak ugina nogi i lekko zgarbiony „tańczy” z nim, jednocześnie patrzy na Możdżera wtóruje jego fortepianowym szaleństwom.

Gdyby Danielsona prześwietlić, wyglądały mniej więcej tak:

  

Lars Danielson i Możdżer są dla siebie stworzeni.

Zohar Fresco to izraelski mistrz instrumentów perkusyjnych.

   

       I jeszcze fragment wywiadu z Leszkiem Możdżerem:

– Grasz ciekawe jazzoweinterpretacje Chopina w czasie, gdy pojawia się coraz większa krytyka konkursuchopinowskiego. Twoje „Impressions” cieszą się jednak powodzeniem.
– Trzeba zadać sobie pytanie, po co w ogóle są konkursy. Uważam, że są oneszkodliwe o tyle, że mogą siać spustoszenie w psychice młodego artysty.Pojechać na konkurs i podłączyć się pod ten cały wyścig byłoby ponad moje siły.Myślę, że udział w takich konkursach jest potem przez wielu ciężkoodchorowywany. Napięcie za kulisami jest bowiem nie do zniesienia. Trudno graćmuzykę na rozkaz i ścigać się z innymi w tej dziedzinie. Chociaż… Jeśli ktośchce jechać na konkurs, niech jedzie. Ja już tego nie zrobię. Trudno mówić osukcesie w przypadku moich interpretacji Chopina. Sprzedany nakład nie był zbytduży. Owszem, pojawiały się komplementy. Podobno o mojej płycie wyrażała siępochlebnie w jednym z wywiadów Martha Argerich, wybitna argentyńska pianistka.Ale dla ludzi zawodowo zajmujących się Chopinem to chyba nie jest wygodnapłyta. Jeśli biorą oni pieniądze za to, by stwierdzać, że tak się Chopina gra,a tak się nie gra, a nagle wyskakuje jakiś koleś z jazzowymi interpretacjami,to trudno im się do tego ustosunkować. A ja się na Chopinie wychowałem, kochamgo i szanuję jego muzykę.

in / 936 Views

2 komentarze

  • ~Jola 30 listopada 2007 at 17:45

    Cóz, za danse macabre !

    Reply
  • malinka1616@amorki.pl 30 listopada 2007 at 20:10

    Byłam ostatnio w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu i patrzę ! O księgarnia jak dobrze! Wstąpnie i kupię Pani książkę! A tam co? Nie ma! To jakiś absurt jak to nie ma? Widocznie jakaś ta księgarnia kiepska jak nie ma Pani najnowszej książki! Pozdrawiam!

    Reply
  • Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.