Złota jesień
Dzisiaj bardzo złota jesień.
Zawiozłam kwiaty na cmentarz. Jutro nie pójdę, bo nie lubię tego dnia,tłumów, targowiska próżności, obserwowania, jak kto ubrany i czy w tym samympłaszczu, co w zeszłym roku.
Był taki zwyczaj, jak mama żyła, że po odwiedzeniu grobów, przyjeżdżaliśmydo domu, a ona czekała z gorącym bigosem. Teraz ja robię bigos. I czekam wdomu. Przyjdą dzieci, siostra z rodziną.
Dziś jestem wyciszona.
Dlatego poniżej wklejam wiersz:
Wszystko
Zrobiłaby dla mniewszystko, wierzcie mi.
Kapelusz wpłatkach róży zasłaniał jej oczy,
pierś pulsowałapod koronką dekoltu w karo.
Miała duszę,której nie ubywało piękna.
Zawirowała wmiejscu, rozrzucając
mnóstwo rąk iwtedy poczułem
że namiętność toprzeznaczenie i tylko
ktoś będący Bogiemmógłby doprowadzić
do połączeniadwóch namiętności,
tylko ktoś będącyBogiem
pozwolił nam sięspotkać pomiędzy
miłością rozpacząlękiem
a kolejną ucieczkąprzed demonami.
Zrobiłaby dla mniewszystko, wierzcie mi.
Podarowała mikolory, mgłę, motyle
i pomarańcze,podarowała mi wszystkie
chabry świata,piaszczyste plaże, na
których wypisywałamoje imię, swoją
żółć i cienkąskórę, dwa sztylety wbite
w lewy bok, starąlampę naftową, pestkę
mango, szept obrzasku, trzecią suitę
na wiolonczelęBacha i obrączkę
srebrną jak uptaka.
Stary jestem,bzdury plotę, wierzcie mi.
7 komentarzy
Też byłam dziś na cmentarzu. Jutro pójdę tylko na spacer, na pobliski cmentarz – zapalę lampkę na opuszczonym grobie. I pomyślę o tych, którzy odeszli, a do grobów których mam za daleko.
Pani Marto.. przejzałam stronke do której podała Pani link, jednak nie do konca wiem jak wysłać tam próbke swojej twórczosci.. czy moge prosić Panią o pomoc..?
Nie pamiętam, do ktorej strony podałam link. Dziennie otrzymuję po kilka listów od róznych Kaś… Przypomnij mi. Ale zasada jest taka, ze na stronie znajdujesz klawisz: kontakt, tam są adresy mejlowe i wysylasz pod którys z nich. Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Spokojnego święta życzę.
Dla mnie to świeto zmarłych jest jakies dziwne. Nie odczuwam go za bardzo. Ale przyznac muszę, że dziś jak szłam na grób mojego pradzidka z mamą, to było tak ciepło i kolorowo i nawet ludzi mi nie przeszkadzali! W sumie ludzi raczej rzadko mi przeszkadzaja .!Pozdrawiam . ^^
Pani Marto ,u mnie w domu też gar bigosu dla rodziny, albo fasolki po bretońsku.Przyznam się ,że z okazji święta zmarłych, spotykamy się w szerszym gronie rodzinnym niż przy innych świętach.
Witam … w jakiej dzielnicy Katowic mieszka Piotr Kupicha?