SMS, czyli II cz. Cafe Plotka,fragment
– Masz kłopoty, córeczko –powiedziała.
„Córeczko” mówi zazwyczaj wtedy, kiedy chcepodkreślić troskę o mnie.
– E, co tam, to nieważne mamo,zapłacę z napiwków – powiedziałam.
– Nie wiem, o czym mówisz,córeczko, ja mam inne sprawy na myśli – nagle zaskoczyłam, że mama przecież niemoże wiedzieć o dziewczynach, które wyszły, nie płacąc rachunku.
Kto by jej powiedział?
Byłam wyjątkowo zakręcona, skorobez potrzeby ujawniłam swój błąd. Albo przekonana, że cały świat zmówił się, byspiskować przeciwko mnie.
– Jakie sprawy, mamo, u mniewszystko w porządku – uspokoiłam ją.
– Ponoć spotykasz się z jakimśstarszym panem.
– Ja? – zdziwiłam się – umówiłamsię na jutro z Aleksandrem do kina, on rzeczywiście jest starszy ode mnie, aleprzecież go znasz.
– Nie o Aleksandra chodzi, tylkoo starszego pana, z eleganckim samochodem, który przyjechał po ciebie podszkołę, a ty rzuciłaś mu się na szyję.
Zamarłam.
– Mamo, co ty mówisz? – zapytałamdrżącym głosem.
Nogi się pode mną ugięły,poczułam dziwną słabość, jakby nagromadzone podczas koncertowania siły ze mniektoś wyssał kilkoma wrednymi słowami.
– Powtarzam tylko to, co dostałamw sms-ie: „Ola ma romans ze starym, bogatym i eleganckim pierdzielem, który wypasionąbryką zabrał ją spod szkoły. Wisiała mu na szyi, całowali się na maksa iwszyscy to widzieli”.
– Z jakiego to numeru przyszło,mamuś?
– Nieważne, od razu oddzwoniłam,usłyszałam, że nie ma takiego numeru.
– Mamo, przypomnij sobie –doznałam nagłego olśnienia – tata przyjechał po mnie pod szkołę w ostatni dzieńroku szkolnego, po rozdaniu świadectw. Pamiętasz, zrobił mi niespodziankę.Pamiętasz?
– O, Boże – jęknęła mama.
– Wychodzi na to, mamo, że tenstary pierdziel, to mój tata, a twój mąż, i ta wypasiona bryka, to naszsamochód.
Sytuacja była beznadziejna, alecieszyłam się, że tak szybko skojarzyłam i mogłam mamę choć trochę uspokoić.
– Kto ci to robi, córeczko?
– Nie wiem, ale nogi mu z tyłkapowyrywam.
– Nie warto, plotki lepiej przemilczeć,wytrzymać – pocieszała mama.
– I gębę obiję – dodałam.
9 komentarzy
Gdyby Pani książki były lekturami szkolnymi, myślę, że wszyscy uczniowie byliby zawsze przygotowani na zajęcia języka polskiego;)
Moniaczku, dziękuję. Zasugruję Wydawcy, aby to zdanie zamieścić na okładce z tyłu, jako blurb. Pozdrawiam.
Nawet nie wie Pani jak mi niezmiernie miło! Naprawdę uważam, że wiele osób podpisałoby się pod tą tezą. Bo np. takie „Cierpienia młodego Wertera” może są w jakiś sposób pasjonujące, ale jednak młodzieży zależy na tym, by zderzyć się ze światem współczesnym, światem, który nas otacza. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
A jest już jakiś przybliżony termin wydania drugiej części Cafe Plotki?
Tak, początek grudnia tego roku, czyli na Święta. Poinformuję na blogu i na FB.
Pani Marto! Jest pani wspaniała jestem w 5 klasie i oczywiście zgadzam się z Moniaczkiem ,że pani książki powinniśmy omawiać , myślę że dostałabym 5 .Jestem pod wrażeniem ( oczywiście pozytywnym) książki Cafe Plotka. Jest ona bardzo pouczająca zrozumiałam z niej że zawsze trzeba być ostrożnym w tym szerokim świecie jakim jest internet . Dzisiaj skończyłam czytać pierwszą część , a po świętach wielkanocnych biegnę do biblioteki po drugą część . Nie będę zajmować pani więcej czasu tylko w jednym zdaniu życzę wesołych i spokojnych świąt .
Książka jest świetna . Zwłaczcza dla mnie, osoby która nie lubi czytać .
Czy jest dalszy ciąg ksiażki . ?
( Proszę żeby był )
Cafe Plotka i Plotkarski sms – to dwie częsci historii o Oli i jej perypetiach. Pozdrawiam.
Jest następną część ?