Czytam, piszę
Piszę nawet, gdy nie piszę.
Zapisuję doświadczenia na ciele,ciało wysyła je do mózgu.
Mózg produkuje opowieści nietylko wtedy, kiedy siedzę przed komputerem, także wówczas, kiedy gotujęobiad, stukam miarowo kijkami,przemierzając kilometry w lesie, nawet kiedy zasypiam, też mi się coś układa wgłowie bez dbałości o kompozycję, dramaturgię, chronologię.
Jak to potem wyłazi z człowieka, niewiem.
Dlatego pisanie to bardzotajemniczy proces, prawie tak samo, jak pamięć, która robi z nami, co chce,zapamiętuje wydarzenia, niekoniecznie najważniejsze, by wydobyć je z zakamarkówpo latach, a inne, niby te ważne pominąć, wymazać.
Z przeczytanych ostatnio książek pamiętam „Mapęi terytorium” Houellbecqa, kilka wierszy Zbigniewa Joachimiaka i klimat jego przemyślanegotomiku „Sezon lotów trwa”, kilka wierszy Jacka Cygana z tomiku „Pies w tunelu”,niektóre rozdziały z dzienników Pilcha, fragmenty „Księgi niepokojów” FernandoPessoa.
Przeczytałam więcej: Instynktpięknej Inez Carlosa Fuentesa, „Księżyc nad Zakopanem” i „Drzwi do piekła” MariiNurowskiej, „Niepewne dni” Philippe Bessona”. Wymieniam tytuły, Izo, wieszdlaczego.
Waldek Kontewicz z Kanadyotrzymał nagrodę literacką czytelników „Wawrzyn”Warmii i Mazur za „Braniewnik”, poetycką kontemplację, mitologizującą opowieśćo ukochanych miejscach i ludziach, związanych z Braniewem (wydawnictwo Mamiko). Wierzyłam w tęksiążkę od początku, więc cieszę się z Waldka nagrody.
Wczoraj miałam dzień pełen gości: Madzia z rodzinką,także Waldek Kontewicz. Dziś Agatka z rodzinką, a chłopaki zostaną u mnie przezkilka godzin.
Od czasu, kiedy moje córki sąmatkami obchodzimy nasz dzień podwójnie.
Zawsze pamiętam, by nie tylkoprzyjmować od nich życzenia, ale także im je składać.
O 18.00 w MBP w Sosnowcu, Kościelna 11,będę czytała najnowsze wiersze. Spotkanie będzie prowadzić MagdalenaBoczkowska.
Jeśli komu po drodze, zapraszam.
6 komentarzy
Dzięki Ci mądra Kobieto, ale teraz czytania mam „po kokardę”. Wiesz co czytam. Tak mi się mózg przenicował na ich mowę, że nie mam odwagi nawet e- maila napisać. Te ich zwroty muszę przechować w głowie, aby mnie zrozumieli. Najgorsze, że nie wiem do kiedy muszę przechowywać, bo termin „zawity” jest „ino” dla mnie. Pa, Iza.
Z wielkim zainteresowaniem przeczytalam, Pani Marto, Pani uwagi o ksztaltowaniu sie procesu pisania. Bardzo lubie slyszec o takich sprawach od Pisarzy. Fascynuje mnie to, wlasnie: skad sie bierze ksiazka ? To niezwykle jak u kazdego pisarza inaczej to przebiega.Lubie czytac wrazenia Sonyi Hartnett na ten temat. Ciekawe kiedy w koncu zaczna Ja tlumaczyc na jezyk polski ……. A w koncu zdobyla wazna nagrode ALMA.
Z wielkim zainteresowaniem przeczytalam, Pani Marto, Pani uwagi o ksztaltowaniu sie procesu pisania. Bardzo lubie slyszec o takich sprawach od Pisarzy. Fascynuje mnie to, wlasnie: skad sie bierze ksiazka ? To niezwykle jak u kazdego pisarza inaczej to przebiega.Lubie czytac wrazenia Sonyi Hartnett na ten temat. Ciekawe kiedy w koncu zaczna Ja tlumaczyc na jezyk polski ……. A w koncu zdobyla wazna nagrode ALMA.
Droga Pani Marto, dziękuję za wczorajsze spotkanie w Sosnowcu 🙂 Chciałabym zapytać, czy mogłaby Pani podać linka do tego drugiego bloga osobistego, o którym wspominała Pani w Sosnowcu. Już nie mogę się doczekać książki, o której wspominała Pani na spotkaniu, mam nadzieję, że szybko znajdzie Pani godnego jej wydawcę, ponieważ wierzę, że ta książka okaże się hitem, wiele osób bowiem czeka na informacje od pisarzy na temat ich warsztatu i samego procesu pisania.
http://martafox.latte24.pl/jest to blog Lisia Polana na http://www.latte24.plAle tam dopiero raczkuję i jeszcze niczego ciekawego nie napisalam.pozdrawiam, dziekuję za dobre slowa i za obecnosc na spotkaniu.
Pani Marto, wczoraj wieczorem z trudem wysiedziałam w sosnowieckiej szkole muzycznej ze świadomością, że jest Pani parę ulic dalej, a ja zupełnie nie mam możliwości „urwania się” z lekcji kształcenia słuchu, żeby przybiec do Pani. W takim razie tutaj dziękuję za Pani twórczość, którą tak cudnie pokolorowała Pani moją wyobraźnię. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się zrobić to osobiście i nic mnie już nie powstrzyma ; )