Poranny spacer
Drzewo kwitnie, ale pod nim śmietnik.
Tak wygląda wejście do lasu.
Przy ogródkach działkowych wyrzucone są całe
kontenery śmieci. Dopóki nie porosną ich zielska,
będą straszyć, bo wątpię, by ktoś posprzątał.
Przed laty zadzwoniłam na policję, widząc, jak
ciężarówka pozbywa się gruzu. Źle się to dla mnie
skończyło.
Strumyk w lesie. też zaświniony.
A tutaj biesiadowano i palono ognisko.
Czym głębiej w las, tym piękniej.
I takie coś !
Ze strachu chciałam uciec krzaki,
ale on był szybszy.
3 komentarze
I uciekł ze strachu w krzaki. Nie będę pisała ile śmieci w parku rawickim i wszędzie, gdzie się nie obrócisz ( jak masz szczęście i dobry wzrok, nie wdepniesz ) – psie odchody. Pozdrawiam, Krystyna
„Takie coś” jest mi baaardzo znane, latem kręci się tego pełno nawet obok domów. Zawsze mylę to z najjadowitszymi żmijami i robię szum. A las… cóż, zawsze był niestety w ten sposób zaniedbywany i niewiele możemy poradzić. Nie wiem jak tak można… Ale najwyraźniej ktoś ma mocne sumienie i nie boi się pozostawiać po sobie takich śladów.Pozdrawiam gorąco! 🙂
Mieszkam na wsi, wiosną robi się przepięknie, dookoła lasy. Co z tego, że przyroda zachęca do spacerów, gdzie nie spojrzę, leżą śmieci. Ostatnio będąc na takim spacerze widziałam w rowie słoiki z kompotami :)Pozdrawiam!