Od rana myślę Szymborską
Od rana myślę Szymborską, jak wtedy, gdy dostała Nobla ipisałam książkę o niej. A raczej o Szymborskiej we mnie – „Zdarzyć się mogło.Zdarzyć się musiało”.
Dziś też wyłapuję strzępy wierszy poetki.
Nawet tytułów niepomnę, ale dobrze mi z tym.
„Jestem kim jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek”.„Mogłam być kimś o wiele mniej osobnym”. „Los okazał się dla mnie jak dotądłaskawy”.
Dla niektórych jestem solą w oku. Nie szkodzi.
Już mnie to nie boli,choć ciągle zastanawia.
W takich sytuacjach „obmyślam świat, wydanie drugie, wydanie drugie poprawione”.
To prawda: „wiele zawdzięczam tym, których nie kocham”.
„To,co ludzkie, potrafi być prawdziwie obce. Reszta to lasy mieszane i wiatr”. „Niema rozpusty większej niż myślenie”, prawda?
„Mówią, że pierwsza miłość najważniejsza.
To bardzo romantyczny,ale nie mój przypadek”.
„Życie – jedyny sposób żeby obrastać liśćmi /…/ i bez ustankuczegoś ważnego nie wiedzieć”.
„Dlaczego złe rzeczy brałam za dobre i czego mi potrzeba,żeby się więcej nie mylić?”
Jednak…
Dopóki ta kobieta z Rijksmuseum/…/ mleko z dzbana do miski dzień po dniu przelewa/ nie zasługuje Świat na koniec świata”.
3 komentarze
Jak pani to fajnie opowiedziała. Niby o sobie, a wierszami Szymborskiej. Aż mi ochota przyszła na czytanie wierszy. Pozdrawiam.
wow. Bardzo mi się podoba ;)))
mnie zachwycił ostatni tomik „Tutaj” w wersji na płycie. Szymborska czyta, a Tomasz Stańko przygrywa. Polecam przed snem 🙂