Twierdzę, że ją kocham. Co to znaczy?
Oznacza to, że oglądam moją przeszłość i przyszłość w świetle tego uczucia. To tak, jakbym pisał w obcym języku, który nagle potrafię przeczytać.
Ona..wyjaśnia mnie samego bez słów.
Jeanette Winterson
PS. Dobry dzień: w pisaniu, w czytaniu powieści Winterson „Namiętność”, w teatrze z Pawciem. Pawcio oszołomiony, na scenie były 4 żaby, Koza Kłamczucha, Kurka Złotopiórka i Sroczka, która kaszkę warzyła.
– Jak było w tearze? – zapytała Pawcia mama.
– Było w teatrze dużo żab i babcia Marta krzyczała.
– Dlaczego babcia krzyczała?
– Bo groch na nią poleciał, a babcia krzyczała brawo.
– A ty też krzyczałeś, Pawciu?
– Nie krzyczałem, byłem grzeczny.
3 komentarze
Przecudowny ten Pawcio. Rozbarająca szczerość.
rozbrajająca * oczywiście
Racja przecudowny jest, ale małe dzieci już to do siebie mają, że są szczere i to nieraz do bólu 🙂