Studniówka
Wszyscy wiedzą, coto jest. Jest to potoczna nazwa balu, który odbywa się na około sto dni przedrozpoczynającymi się w maju maturami.
Skądsię wzięła studniówka? Jakie są jej tradycje? Nigdzie nie znajduję informacjina ten temat, wszystkie dotyczą tylko informacji na temat strojów i lokali, wktórych się odbywa.
Moja „diagnoza”na temat studniówki jest taka:
Egzaminydojrzałości ustanowił w 1812 roku Wilhelm von Humboldt, niemiecki reformatorszkolnictwa. Odtąd wszelkie szkoły średnie zaczęły zabiegać o uzyskanie prawado przeprowadzenia takich właśnie egzaminów, co znacznie podnosiło rangę szkół.
Czymożna skojarzyć studniówkę ze 100 dniami Napoleona? Napoleon opuścił Elbę,wykorzystując nastroje zamieszania po Kongresie Wiedeńskim i rozpoczął swójmarsz na Paryż, który zajął bez walki. Próbował restaurować cesarstwo. Miałswoje 100 dni i wielką szansę, którą stracił w bitwie pod Waterloo.
Maturateż jest taką szansą, prawda?
Pamiętamswoją studniówkę, w szkole. Bo wtedy tylko w szkole organizowano taki bal –była to ostatnia zabawa uczniów, pod czujnym okiem nauczycieli. Obowiązywałystroje w kolorach granatowo-białych lub czarno-białych.
Bawiliśmysię we własnym gronie, nikt nie zapraszał nikogo spoza szkoły.
Moje córkiteż miały studniówkę w szkole (maturę zdawały w tej samej co ja). Agatka,młodsza, miała czarna sukienkę, długą, kupioną w indyjskim sklepie ( wtedy tesklepy to był szał ciał). Chciałam jej kupić buty do tej kiecki. – Jakie? –zdziwiła się. – Czarne czółenka –powiedziałam. Parsknęła śmiechem. Włożyła glany.
Do dziś słowo„czółenka” jest szyfrem w naszym domu i oznacza totalny obciach.
4 komentarze
U nas juz szalenstwo studniówkowe. Nikt nie mysli o tym, skąd ta tradycja, bo wszyscy myslą o kieckach, makijażu, fryzurze i z kim się przyjdzie. Zabawa będzie w restauracji, a nie w szkole. Pozdrawiam.
U nas też szał studniówkowy, ale najgorzej jest znaleść partnera, ja idę z moim jednym kolegą, ale wcale nie jestem zadowolona… z tym z którym chciałam iść nie może, bo w tedy egzaminy. Chciałabym iść sama, ale wszyscy idą z osobami towarzyszącymi to i ja się poświęciłam. Mam tylko nadzieje że będę dobrze się bawić…
Mnie studniówka czeka w przyszłym roku….ale jakos nie ciesze się z tej perspektywy, bo wiem, że będę miała olbrzymi problem ze znalezieniem osoby towarzyszacej…nie mam chłopaka, nawet kolegi, którego będę mogło poprosić…więc nie ma się z czego cieszyć…a opuścic taką imprezę to trochę żal, wkońcu własną studniówkę ma sie tylko raz w życiu…W mojej szkole przyjęła sie tradycja, ze bal studniówowy odbywa się w szkole na hali gimanstyczn ej, a nie jakiejś tam restauracji, a poloneza tańczą wszyscy, co mnie osobiście sie bardzo podoba…Jeśli chodzi o te studniówki sprzed kilkunastu lat, to szczerze powiem, że żałuję,że tak to teraz nie wygląda…mam starszych o te kilkanaście lat brata i siostrę, także co nieco wiem jak to wyglądało.A sukienkę z indyjskiego sklepu i glany tak jak pani córka, miała także moja siostra….trzeba przyznać, że specyficzna była wówczas moda….;)
Ja byłam rok temu na studniówce sama… i wcale nie jestem załamana z tego powodu, poloneza zatańczyłam z kolegą z klasy, bawiłam się świetnie nie musiałam martwić się czy partner będzie zadowolony czy nie, jak kontrolować zabawę, aby mój partner się nie nudził. Byłam sama, wolna robiłam co chciałam, tańczyłam z wszystkimi kolegami z klasy, a nawet z Panem od matematykji i fizyki. Wcale nie jest obciachem iść samemu. A jeśli chodzi o suknię, to uważam że to bal młodzieży i kolor czarny to taki smutny, ja miałam błękitną sukienkę i byłam bardzo kiolorowa, bo młodzi powinni być kolorowi, choć na codzień ubieram się na ciemno, to w tym dniu chciałam być inna 🙂 Studniówka to wspaniałe wspomnienia na lata i ja takie mam do dziś… Całuski dla wszystkich w szczególności dla Pani Marty