Zabawa blogowo-książkowa
Z bloga Amelii:
Złap najbliższą książkę. Otwórz ją na 123 stronie.Znajdź piąte zdanie. Opublikuj je na swoim blogu razem z tą instrukcją.
http://angelus-silvarerum.blog.onet.pl/
Moja 123 strona i jej piątezdanie:
„Czy nie wystarczy wyznanienaszych błędów Bogu – drążył Joe. Nie, bo Boga łatwo oszukać, właśnie drugiczłowiek jest potrzebny po to, by nas przed tym upilnować.”
Wiktor Osiatyński, Rebab
12 komentarzy
Dobry pomysł, zaraz spóbuję,co mi wjdzie, jak otworzę
Włączyłam się do zabawy. „Moje” piąte zdanie wisi na blogu:)Dobrego dnia.
Bardzo ciekawy blog 🙂 Na pewno nie jest Pani za stara na jego pisanie. Już nie możemy się doczekać spotkania z Panią we Wrocławiu 30 listopada. Natalia i Kamila z Kępna 🙂 🙂
I przyjedziecie az do Wrocławia? Dla mnie bomba, cieszę się ! Do zobaczenia.
Ma pani super bloga i nie jest napewno pani za stara na to 🙂 Mieliśmy dziś spotkanie z panią w Baborowie 🙂 Bardzo mi sie podobało 🙂 serdecznie pozdrawiam
Ma pani super bloga i nie jest napewno pani za stara na to 🙂 Mieliśmy dziś spotkanie z panią w Baborowie 🙂 Bardzo mi sie podobało 🙂 serdecznie pozdrawiam
Dziekuję, buźka.
„Rehab”, Pani Marto. Pozdrawiam.
Oczywiście, Rehab. Przepraszam. To dlatego, ze „b”jest pod „h”, a ja piszę nie patrząc na klawiaturę.
to zabawne, postanowiłam też spojrzeć na 123 stronę książki, którą akurat czytałam, a właściwie przeglądałam wczoraj przed snem, bo czytałam ją półtora roku temu i chciałam sobie coś w niej znaleźć, zabawne jest to, że zakładkę miałam na 123 stronie!!! a tam mam takie 5. zdanie:The knowledge and culture taught by school have been created by the dominant class.zabawne jest więc i to, że padło akurat na angielskie streszczenie artykułu. nosi on tytuł: Konsumeryzm i szkoła. Społeczne zróżnicowanie wzorów konsumpcji z perspektywy socjologii edukacji. autor: Piotr Mikiewicz, a tekst opublikowany jest w książce pt.: „Na pokaz. O konsumeryzmie w kapitalizmie bez kapitału” (Wyd. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Toruń 2004).jak zabawa to zabawa, więc napisałam to tak szczegółowo, bo rzeczywiście zabawnie się złożyło, zwykle czytam do poduszki coś lżejszego, tu zrobiłam wyjątek. i proszę co wyszło 🙂
Dla mnie bomba, Ellubis. Serdecznosci. Czy jestes tam, czy tu?
otóż to! wczoraj wieczorem wróciłam, przez te kilka dni pobytu byłam tak zajęta, że nawet nie próbowałam się zgłaszać, nie byłoby szans, po prostu gonitwa. a książkę wzięłam wśród 20 kg odważonych innych książek, kilka zdołałam kupić w biegu, reszta z półek. i wczoraj z lotniska prosto na wieś, gdzie psy pod zaprzyjaźnioną opieką. natomiast dziś przeprowadzka do miasta razem z psami i bagażem. obłęd. właśnie skończyłam roz-, prze- i wypakowywać, ufff. gdyby nie ta 123 strona, nie pisałabym nic, tylko w locie poczytała, ale taka koincydencja!? to już musiałam napisać (reszta wkrótce prywatnie) 🙂