Czerwona torba
Pojechałam do sklepu po czerwoną torbę firmy Samsonite. Mogłam jąkupić 3 miesiące temu, gdy kupowałam czerwoną walizkę, ale poskąpiłam. Terazdoszłam do wniosku, że bez torby ani rusz. Będę ją mogła nałożyć na wysuwanąrączkę walizki i w ten sposób ciągnąć wszystko razem. – Tylko gdzie to będzieszciągnąć, skoro wakacje się skończyły ? – zapytał Janusz. Jak on dziwnie myśli! Przecież ja ciągle podróżuję, nietylko w czasie wakacji.
Miałam kupić tylko torbę, ale…
Nie mogę się oprzeć pokusie, kiedy widzę kolorowe bloki dorysowania i ogromne zestawy kredek, mazaków, ołówków, w dodatku w cenie takniskiej, że prawie za darmo. Kupiłam więc blok w biedronki i zestaw kredek,który wystarczyłby dla całego przedszkola. – Dla Pawcia – powiedziałamJanuszowi.
A Janusz z kolei zobaczył samochód. No, mówię Wam, super, nie mógłsię nadziwić, że duży model jeepa, z wszystkimi bajerami, kosztuje tylko 11, 99zł. Kupił dla Pawcia.
Teraz ja rysuję chabry, bo tylko to potrafię, a Janusz bawi sięsamochodem.
Odbijamy sobie dzieciństwo, w którym mały resorak był ósmym cudemświata, tak samo jak zestaw 12 kredek.
8 komentarzy
Ale frajda 😀 Kolorowe kredki i maziaki..Tylko farbek brak :p
Czytałam prawie wszystkie Pani książki, jestem Pani ogromną fanką. Sama pisze do szuflady…Wiersze, opowiadania ale niestety bardzo często nadaje bohaterom swoje skrywane cechy przez co staje się to bardzo osobiste…Czy mogłaby mi Pani napisać czy pracuje Pani obecnie nad jakąś książką dla młodzieży? Jest tak mało powieści przeznaczonych dla moich rówieśników które są w stanie mnie wciągnąć, zainteresować…W większości to głównie Pani książki 😉 A może zorganizuje Pani jakieś spotkanie dla fanów? Czekam na odpowiedź na mój e-mail:annpie5@wp.pl. Bardzo się ciesze że „wpadłam” na Pani bloga. Pozdrawiam.
24 wresnia wychodzi 3 cz. Magdy.doc, pt. Paulina w orbicie kotów. Na mojej stronie jest link do strony z tą ksiazką, zapraszam, pozdrawiam.
wow!! swietnie, ze 24ego bo tego dnia laduje w Polsce. Mam nadzieje,ze bedzie od razu w karowickim empiku.pozdrawiam
Tak…, bardzo ciekawe, mam na myśli kredki i samochodzik. ;)))
Każdy z nas skrywa w sobie naturę wiecznego dziecka…;)Czasem warto ją ujawnić, choćby ot tak-dla własniej frajdy..;PKredki, blok, samochodzik….Pawcio ma wspaniałych dziadków..;P
Dzięki, dzięki, myslę, ze lubi nas, choć on taki malutki.
Jak miło jest pobyć dzieckiem, prawda?