Inne

Worek do odkurzacza a bezwzględny dyktat producentów, który wiedzą lepiej

Worek do odkurzacza a bezwzględnydyktat producentów, który wiedzą lepiej

 

    Wiosna budzi nas do sprzątania.Słońce bezwzględnie rozświetla zakurzone kąty. I mimo że ochoty nam niebrakuje, złośliwość przedmiotów martwych postanawia pokazać, kto rządzi.

      W przypływie energii iczułości do słonecznego blasku postanowiłam własnoręcznie umyć okno, roleta sięprzy okazji zerwała, uderzyła mnie w głowę, może po to, bym się opamiętała, ale niepomnaznaków, brnęłam dalej.

       Kiedy okno błyszczało,zobaczyłam, że podłoga zaświniona. Najpierw postanowiłam zebrać psie kłakiodkurzaczem, potem przemyć panele szmatą, zamoczoną w wodzie ze specjalnym płynem(bo inny płyn jest do paneli drewnianych, inny do glazury i płyt ceramicznych,inny do mycia toalety, umywalki, kabiny prysznicowej i czego tam jeszcze).

      Odkurzacz jednak warknął i sięuciszył. Nic nie skutkowało, ani prośby, ani groźby. Worek był pełen śmieci,ochoczo go wyrzuciłam, ale nie miałam nowego. Wymyłam odkurzacz płynem dopaneli, po raz drugi płynem do glazury, na koniec rozpachniłam go mleczkiem dokabin z prysznicem. Nie udobruchałam go, milczał jak zaklęty.

      Znalazłam w Internecie fachowca,zawiozłam sprzęt do sąsiedniej dzielnicy, uprosiłam, by fachowiec pośpieszyłsię z naprawą, póki chęć do sprzątania we mnie żyje. Zanim wróciłam do domu,fachowiec zadzwonił z wyjaśnieniem, że zepsuł się mechanizm wsysający sznur imożna zamontować nowy, co kosztuje 120 zł albo naprawić tak, by sznurpozostawał na zewnątrz i by odkurzacz nie wsysał go do środka, co miałokosztować 30 zł. Wybrałam drugą opcję, bo właściwie do czego mi potrzebna wsysaczkaw cenie połowy wartości odkurzacza. Fachowiec pochwalił mój wybór i kazałprzyjechać za pół godziny. Byłam uratowana, bo chęć do sprzątania we mniejeszcze zipała.

      W porę przypomniałam sobie oworkach.

Zwątpiłam jednak, kiedyzobaczyłam w markecie całą ścianę worków, z których każdy był do innego typuodkurzacza. Mojego typu nie było, co zrozumiałam po 20 minutach studiowaniafasonów worków. Już byłam pewna, że niepotrzebnie naprawiałam sznur, kiedyzauważyłam ekran komputerowy, z co najmniej 30 modelami odkurzaczy, gdzie podkażdym z nich podane były kroje worków, oznakowane liczbami i literami,pasujące do różnych typów odkurzaczy. Po spędzeniu kolejnych 20 minut przedekranem, dokonałam wiekopomnego dzieła wyboru odpowiedniego wora do mojego typuodkurzacza. Szyfr mnie przyprawił o mdłości: Z-2000 Zelmer Cobra Elf. Ten miałpasować do Zelmera Meteora 2. Niech go diabli. Ale pasował.

 

      Wróciwszy do domu, umęczona,zamiast odkurzać, zaczęłam czytać Michela Houellebecqa „Mapę i terytorium” iuspokoiłam się, widząc, że pisarz dla moich traumatycznych przeżyć znalazłfilozoficzne wytłumaczenie:

„ Najdrobniejsze gatunki zwierzątznikają dopiero po upływie tysięcy, czasem milionów lat, natomiast wyrobyludzkie są usuwane z powierzchni ziemi po kilku latach, nigdy nie otrzymującdrugiej szansy, mogą tylko bezsilnie znosić nieodpowiedzialny, faszystowskidyktat szefów linii produktywnych, którzy oczywiście wiedzą lepiej niżktokolwiek inny, czego chce konsument, którzy u konsumenta wyczuwają pragnienienowości, którzy zmieniają jego życie w wyczerpujące, rozpaczliwe poszukiwania,nieustanne błąkania się wśród wciąż zmienianych regałów sklepowych”.

     Wieczór spędziłam w miłymtowarzystwie 3 lampek martini extra dry, po których ochota do sprzątania micałkowicie minęła, a podłoga wydała mi się wyjątkowo czysta i bez odkurzania.

in / 1147 Views

3 komentarze

  • ~marcin 27 marca 2012 at 23:08

    swietnie ma pani racje jak sie nic nie chce to i podloga wydaje sie czysta tez czasem a raczej zawsze jak czegos mi sie nie chce to wszystko w kolo mnie jest idealne i nie chce tego zmieniac ale jak przychodzi co do czego to ludzie mowia niezly masz tutaj burdel a wtedy doppiero zaczyna sie sprzatanieP.S zeby nie bylo nie jestem balaganiarzem po prostu od czasu odczasu potrzebuje kilku dni najczesciej weekendu na odpoczynek i nic nie robienie ale sie tym znacznie nie martwie bo chyba kazdy tak ma ;)P.S.2 ja z pania tez trzymam ale jakos czasu ostatnio nie bylo zeby sie odezwac…-wiem ze pani nie lubi tych kropeczek;) …ale tak to jest jak sie pisze o takiej godzinie mam duzo pracy i szkola a do tego poznaje techniki malowania krajobrazow kto wie jak mi cos wyjdzie to wysle do pani cos;) jeszcze nie wiem kiedy ale na pewno moze na swieta jak praca wyschnie bo obrazy olejne dlugo schna koncze ide spac i ogladac telewizje jutro mam wolne od szkoly wiec odpoczne troche ale nauka mnie nie opusci

    Reply
  • ~jola88 28 marca 2012 at 11:46

    Nie znoszę sprzątania, ale uwielbiam jego efekty. Dlatego za wszelką cenę zmuszam do życia swoją chęć do sprzątania.

    Reply
  • ~Bluebell 29 marca 2012 at 17:09

    Pani Marto, pogon za „NEW !!! odbywa sie tez i w takiej dziedzinie jak podreczniki szkolne. Zupelnie niepotrzebnie wkracza wydawnictwo ze swoja „nowoscia” po , na przyklad, 1 – 2 latach , a wiadomo, ze na wzgledzie maja tylko zysk. Terror przylizany usmieszkiem slodko-bezwzglednym. Dosc, dosc, ciagle lepiej wiedzacy chca organizowac innym zycie.

    Reply
  • Skomentuj ~marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.