3 komentarze

  • ~Gala 7 września 2007 at 00:10

    No tak – oddac sie marzeniom.Widziec kawaleczek chocby tylko krajobrazu , ktory drzy przed oczyma lub dac ciagnac sie przed swa swiadomoscia mglistym oblokom.Szescdziesiat sekund marzenia – to szscdziesiat sekund spokoju dla ciala i ducha.Pozdrawiam.Gala

    Reply
  • ~ellubis 8 września 2007 at 06:12

    mało kto podróżuje bez przerwy, podróże to przerywniki, tak jak oddawanie się marzeniom. faktem jest jednak, że bycie w podróży rzeczywiście sprzyja temu, że myśli mogą sobie poszybować. bardzo przyjemne uczucie 🙂 pozdrawiam 🙂

    Reply
  • ~czak192 8 września 2007 at 17:00

    Tak, Marto, tak! Z jednej strony carpe diem, z drugiej nie ustawaj w biegu. Trzeba żyć uważnie, widzieć, czuć, rozumieć, ale także iść za marzeniem w poszukiwaniu Własnej Legendy. Trzeba iść stojąc. Przede wszystkim nie wolno uciekać od siebie. Myślę, że należy także pamiętać o wolności OD i wolności DO.

    Reply
  • Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.