Inne

Co pani sądzi?

     Co pani sądzi o młodzieży? To pytanie, które często słyszę. I zawsze jakoś dziwniesię zżymam, kiedy mam na nie odpowiedzieć. Bo wcale nie mam ochoty „sądzić”, naszczęście nie muszę stawiać ocen z przedmiotu ani z zachowania. Wolę sięprzyglądać, obserwować, rozumieć, współodczuwać.

    Wiemjedno: z młodzieżą można zrobić wiele, ale trzeba ich „zarazić” pasją, choćbyswoją, albo wskazać im różne ścieżki. Aby zarazić i wskazać, trzeba mieć czymzarażać i znać ścieżki.

     Jak„dorosły” zaczyna narzekać w stylu, ze ta dzisiejsza młodzież nic nie czyta, towtedy zadaję bardzo konkretne pytanie: a co pani/pan ostatnio przeczytała? Iwtedy najczęściej otrzymuję odpowiedź, że pani nie pamięta tytułu albo autora.Dorośli w tym względzie bardzo są podobni do młodzieży, posługują się tymisamymi chwytami. Ostatecznym argumentem jest to, że nie ma na nic czasu, bo…

     Niemogę słuchać tych bredni o braku czasu. Trzeba się zmobilizować, zrobić sobieplan, niech czas nie przecieka przez palce. Trzeba wiedzieć, czego się chce.Nie samym grillowaniem i leżeniem do góry dnem człowiek powinien żyć w czasieweekendu, prawda?

    Najbardziejpracująca i zatyrana matka znajdzie czas na coś więcej poza domem i pracązawodową. Ale musi jej się chcieć. Musi wiedzieć, czego chce.  „Polacy duza mogą mieć, ino im się nie chcechcieć” ( Wyspiański).

Szkodażycie na trwonienie.

Światjest piękny, jeśli my jesteśmy piękni. Bo wtedy zawsze zauważymy dobrą stronę życiai ludzi.

in / 3854 Views

12 komentarzy

  • ~Jana 27 kwietnia 2007 at 01:10

    Z mlodzieza mam do czynienia na codzien – sa to chlopcy odrabiajacy wojsko, uczniowie z roznych szkol na praktykach czy tez po prostu mlodzi ludzie zaczynajacy u nas juz prace. Rozmawialam z nimi ostatnio o poezji i wyobraz sobie, niektorzy z nich przyznali sie, ze pisza wiersze. Myslimy teraz o zalozeniu klubu poetyckiego, gdzie mogliby sie produkowac, ale i tez poszerzyc swoja wiedze. No i czy taka mlodziez moze byc zla? Serdecznosci!

    Reply
  • ~PauLa 27 kwietnia 2007 at 19:06

    Pani Marto moja mama mówi tak że zawsze znajdzie czas na dobrą książkę. I tak naprawde to się z tym zgadzam bo jak się komuś nie chce czytać to nie przeczyta. Moja mama mówi mi że jeśli lubie robić coś na komputerze to moge to robić ale z umiarem bo przeciesz całego życia nie mogę przed nim spędzić.I że trzeba dobrze gospodarować czasem a nie mówić że doba jest za krótka. Może i tak??Pozdrawiam Paulina!!

    Reply
  • ~Ola 27 kwietnia 2007 at 21:42

    Całkowicie się z panią zgadzam! Na dobrą książkę zawsze jest czas. Mimo wszystkich zajęć można się przecież zmobilizować i coś poczytać. Wystarczy chcieć. I mam do pani taką prośbę – napisze pani cos o spotkaniu w Pajęcznie? Byłoby miło! Pozdrawiam!

    Reply
    • ~aventia 27 kwietnia 2007 at 21:49

      A tak nawiasem to również, jak Ola, czekam na wspomnienie o Pajęcznie. Kurczę, tak bardzo chciałam pojechać, ale naprawdę nie było jak. Pozdrawiam raz jeszcze.

      Reply
  • ~aventia 27 kwietnia 2007 at 21:45

    Dobrze, że jest ktoś, kto o nas mówi dobrze. Wie Pani, to mobilizuje. Dziś chociażby na jednym z forum Onetu ktoś napisał, jaka ta młodzież [tutaj występują różne epitety, aż szkoda przytaczać]. Że nieoczytana, że nic nie potrafią. A gdyby tak przykład dać…, już byłoby inaczej. Osobiście nawet po najbardziej zapracowanym dniu sięgam po książkę, choć na 15 minut. I różnie gatunkowo, z wyższej, z niższych półek. Różnie. Ale czytam. Wzbogacam się duchowo. Szkoda, że nie mogłam być w Pajęcznie, ale o 11 kończył mi się egzamin humanistyczny i nawet nie miałam jak złapać autobusu 🙁 ale byłam przy Pani duchowo i jestem pewna, że byłoby to dla mnie pasjonujące przeżycie spotkać Panią. Może następnym razem. Pozdrawiam

    Reply
  • ~Monika 27 kwietnia 2007 at 22:08

    Dzień dobry 🙂 jestem uczennicą gimnazjalną. Kupiłam od pani dziś książkę- Marta.doc. przeczytałam z niej zaledwi 30 stron a juz bardzo mnie wciągnęła. Rzadko czytam książki, jednak ten urywek, który Pani czytała… zauważyłam, ze książka ta jest inna niż wszystkie. Jest po prostu pisana jak dla młodzierzy.

    Reply
  • ~Gosiunia 27 kwietnia 2007 at 22:12

    Dzisjaj miałam okazje poznac Panią osobiście na spotkaniu w książnicy Płockiej… Myśle że Pani twórczośc jest bardzo ciekawa i interesująca. Zachęca Pani do czytania swojej twórczości i nie tylko. Dzięki temu spotkaniu zrozumiałam że nie tylko trzeba czytac książki ale również warto. Bo dzięki książką ,,żyjemy kilka razy”, możemy odkrywac świat, poznawac wiele ciekawych historii, w pewnym sensie spełniac swoje marzenia, ale również uczyc sie na błędach bohaterów. To spotkanie dało mi wiele do myślenia… Pozdrawiam 😉

    Reply
  • ~Dagmara 28 kwietnia 2007 at 00:15

    Witam Panią:)) Miałam dzis okazje Panią poznac 🙂 Ja podobnie jak Pani córka nie lubie czytac książek… a lektury czytam z pszymusu:) Ale uważam, że Pani książki są bardzo ciekawe… Może dzięki Pani zacznę czytac książki… Ale tylko o młodzieży, bo inne odpadają… PoZdRaWiAm 😉

    Reply
  • ~Andżelika 28 kwietnia 2007 at 17:50

    Witam! Byłam na spotkaniu z panią w szkole w Satrych Proboszczewicach (k/Płocka). Nigdy wcześniej o pani nie słyszałam, ale chyba zachęciła mnie pani, do przeczytania jedenj z pani książek. Niedługo wybieram sie z koleżanką do księgarni po pani książkę.Pozdrawiam serdecznieP.S – tak przy okazji – ja też mam bloga :)) http://www.owczarki-niemieckie1.blog.onet.pl

    Reply
  • ~Agrafka 29 kwietnia 2007 at 20:56

    Oj, ta dzisiejsza młodzież… pech chce, ze mam 15 lat, kocham czytać, szczególnie pani ksiażki… No ale nie będę się podlizywać… chodzi o to, że ostatnio przydarzyła mi się i dwójce moich znajomych nieco dziwna przygoda… chciałąbym się nią z Panią podzielić… cóż, jeśli chciałaby ją Pani usłyszeć, to naprawdę proszę do mnie napisać < eurelina@poczta.fm >. Serdecznie pozdrawiam

    Reply
  • ~dariapl@buziaczek.pl 29 kwietnia 2007 at 21:09

    Szczerze Pani powiem,że nie można wsadzać wszystkich do jednego worka..Naprawdę są jeszcze ludzie,którzy lubią czytać (np.ja;) ) i denerwuje mnie to,że dorośli mówią,że dzisiejsza młodzież to lenie,którzy nic nie robią itd..Często jest tak,że my robimy więcej niż Ci „dorośli”..Pozdrawiam Panią!

    Reply
  • 1 2

    Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.