Inne

Smutki przed świętami

Smutki przedświętami

 

     Czytam same smutneksiążki: „Skafander i motyl” Jean Dominique Bauby, „Śmiertelni nieśmiertelni”  Kena Wilbera. Czy mi to pomaga w przygotowaniu do Świąt?


      Rozmyślam okarmie, transcendencji, magii, różnicy pomiędzy duchowością a religijnością.Popełniam w tym wszystkim zasadniczy błąd: próbuję zagłuszyć lęk.

Nie strach,tylko lęk.

     Dziś oglądałam „Casablancę”w kolorze.

Myślałam, że odegna smutki. Nic z tego.

Rozmyślałam oprzeszłości i o tym, jak bardzo bym nie chciała jeszcze raz przeżyć tego, co było , choć przecież dobrze też bywało, nawet bardzo dobrze.

      Wszędzie dokądsięgam pamięcią, wydaję się sobie taka sama.

Jest we mnie coś, czego niezmienił upływ czasu.

Moje ciało jest inne, moje myśli także, a jednak jest COŚniezmiennego.

Jest to coś na dnie duszy i nie wiem, co to jest, ale to jestem tasama JA, którą byłam, mając lat 5 i 17, i 27, i 45, i teraz.

 

in / 956 Views

4 komentarze

  • karolina2210@autograf.pl 22 grudnia 2008 at 15:59

    A ja nie wracam do przeszłości… Carpe diem ! Co do poprzedniej notki, to zdecydowanie się z Panią zgadzam. Niektóre fanki [Feel’a] przekraczają granice prywatności, bądź jak to Pani ujęła- przyzwoitości również. Mi wszystko jedno- czy będzie jakaś „czarna lista”, czy nie, bo uwielbiam Pani książki i tego bloga. Pozdrawiam gorąco !

    Reply
    • karolina2210@autograf.pl 22 grudnia 2008 at 16:02

      To znów ja. Przepraszam za błąd 🙂 Carpe diem- „nie pytaj o to, co przyniesie jutro”. Jednak mam nadzieję, że zrozumiała Pani co chciałam powiedzieć :)Jeszcze raz pozdrawiam.

      Reply
  • paula_gdz_13@poczta.onet.pl 22 grudnia 2008 at 19:44

    mmm… ja myślę, że z tymi fankami Feela nie jest tak źle 🙂 I niekiedy są fankami Feel’a, a także i Pani…tak jest przynajmniej w moim przypadku ;p

    Reply
  • czak192@wp.pl 24 grudnia 2008 at 10:40

    Kiedyś Budda tłumaczył reinkarnację na przykładzie płomieni lampki oliwnej. Uczniowie obserwowali płomień. – Czy to ten sam płomień, który był godzinę temu? – spytał Budda.Uczniowie milczeli.- Czy to ten sam płomień, który był minutę temu? – pytał dalej Budda.- Czy to ten sam płomień, który był sekundę temu?Uczniowie milczeli cały czas.- Ten sam i nie nie ten sam – tłumaczył Budda. Tworzy go zupełnie inna materia, ale łączy czas. Bycie w czasie, kontynuacja czaso-przestrzenna.Sądzę, że podobnie jest z człowiekiem. Tworzą nas wspomnienia i pamięć innych osób. To nas umiejscawia tu i teraz. Tylko… Gdzie jesteśmy śniąc?

    Reply
  • Skomentuj karolina2210@autograf.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.