Inne

Spacerki

     Dzisiaj od ranaczytałam, najpierw gazety, później wiersze Miłosza ( czym starsza jestem, tymczęściej go czytam), eseje Tomasa Venclovy, wreszcie książkę „Domy pisarek”. Wszystkiegopo trochu, po kawałku, smakując powoli.

W południe poszłamna spacer z Pawciem.  W sklepikujarzynowym kupiliśmy najpiękniejsze jabłko świata, duże i czerwone. WybierałPawcio.

Lubimy tamchodzić, bo przed sklepikiem stoi geep z zapasowym kołem, wielka atrakcja dlakogoś, kto uwielbia brumy ( brum, brum). Poza tym sprzedawca lubi sprzedawać ijest miły dla kupujących. Dowcipkuje, doradza, zagaduje.  Pawcio dostałlizaka z komentarzem: – Agatka to nie pozwala, ale dziś jest babcia, to sobie pomamlaj, chłopaczku.

Zanim weszłam do sklepu, stanęłam,jak wryta, zobaczywszy, że w szczeliniemiędzy kamieniami wyrósł żółty kwiatek. Zrobiłam mu fotkę. I dopiero wtedyzorientowałam się, że to sztuczny kwiatek. Tak sobie sprzedawca umila oczekiwaniena wiosnę.

 

Na betonie kwiaty ponoć nie rosną…

Byłam w sklepikujeszcze raz, po ziemniaki, tym razem z psem.

– Co pani takchodzi na raty?- zapytał.

– Zrobiłam sobiedzień babci i spaceruję, raz z wnukiem, raz z psem.

Klientka za mnąpowiedziała: – Najwyższy czas zmienić ten schemat, w jaki postrzega się babcie.

– Co paniproponuje? – zapytałam.

-A może by się taktrochę ukulturalnić – podpowiedziała mi – książkę przeczytać, do gazetyzajrzeć, do teatru pójść.

– Mam dosyć książek– powiedziałam przekornie.

Pani spojrzała namnie z wyższością.

     Podczas spaceru zrobiłam jeszcze kilka fotek miejsc, w których toczy się akcja „Kaśki Podrywaczki”

 

Dziś odpoczywam od pisania. Jutro od świtu przy biurku.

Miłego wieczoru.

in / 1036 Views

4 komentarze

  • ~życzliwy:-) 10 lutego 2008 at 10:48

    Szanowna Pani Marto!Jako fan motoryzacji, stwierdzam, że dopuściła się Pani zbeszczeszczenia jednej z najpopularniejszych marek samochodów na świecie! JEEP pisze się przez „J”, a nie przez g… Jak Pani mogła?!?

    Reply
    • Marta 10 lutego 2008 at 11:44

      Tak, oczywiscie ma Pan rację ! Nie ma dla mnie usprawiedliwienia. Nie usprawiedliwia mnie nawet fakt, ze to byl g*****jeep. Jeep to jeep.Powinnam byla sprawdzic. Coś mi sie nie podobalo w wygladzie tego wyrazu. Przepraszam.

      Reply
  • ~Mo 10 lutego 2008 at 10:56

    Marto,troszkę podobnie owa Klientka napadła na Ciebie, jak pan NN na mnie w komentarzach;) Skąd się to bierze, że mamy (ogólnie ludzie) tendencję do szufladkowania i natychmiastowego wydawania ocen?;)Życzę powodzenia w rozwijaniu bloga i pisaniu:)Pozdrawiam.

    Reply
  • ~gosia 10 lutego 2008 at 11:00

    no tak 😉 w końcu babcie się ma od rozpieszczania 🙂 niech sobie Pawcio osłodzi kolejny dzień swojego życia 🙂 a mamusia kocha synka, napewno się nie pogniewa 😀 hihi

    Reply
  • Skomentuj ~życzliwy:-) Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.