Inne

Nielojalność.

Nielojalność

 

    Na spotkaniu autorskim kolega po piórze powiedział: – Bo tyjesteś, Marto, taka życzliwa ludziom, ty na pewno nigdy nikogo nie odtrąciłaś,z wszystkimi żyjesz w zgodzie, wszyscy cię lubią.

Nie wszyscy.

Ale już nie płaczę z tego powodu.

Jola lojalna i Jola nielojalna.


     Nie odtrącałam nikogo, ale rezygnowałam.

Nie umiem się kłócić, wolę się wycofać.

Są w moim życiu ludzie, z których zrezygnowałam.

I bynajmniej nie oznacza to, że nie ma ich w moim sercu. Sąbardzo, właśnie z powodu tej rezygnacji. Mimo że przebaczyłam, to jednak owoprzebaczenie oznacza tyle, że nie manifestuję wrogości, że nie ma we mnieniechęci, ale też nie ma już zaufania, dlatego nie ma powrotów do tego, cobyło. Gniew odchodzi, pozostaje drzazga albo miejsce po niej, które długo boli.

      Nielojalność to największa zdrada.

Myślę tylko i wyłącznie o relacjach pomiędzy bliskimi sobie ludźmi,na przykład w związku przyjacielskim, małżeńskim, w nieślubnym małżeńskim.

Nielojalność to lekceważenie związku, to szyderstwo, negatywnewyrażanie się o bliskim, przejście na drugą stronę, która definitywnielekceważy pierwszą.

      Być nielojalnym to znaczy być świnią.

Nie ma powrotów dla nielojalnych.

Można przywrócić poprawne stosunki, ale nie da się  przywrócić relacji lojalności.

 

in / 2602 Views

20 komentarzy

  • ~pati 2 października 2007 at 22:15

    Dala Pani czadu. To wszystko świeta prawda.

    Reply
  • ~Florentyna 3 października 2007 at 00:31

    Pani jest po prostu Magiczna w samych superlatywach tego słowa! Dziś usłyszałam piękne słowa w jednym z telewizyjnych bzdurnych show „trzeba umieć przebaczać za powody a nie krzywdy” Gdyby człowiek cofał czas to sądzę że nigdy by nie zaznał posiadania ideału.. Będę nałogowo odwiedzać owy blog, a gdyby Pani miała ochotę na romantyzm z życia wzięty, to zapraszam do jednego wielkiego opowiadania które może Panią zainspiruje na kolejne dni..http://oddaleni.blog.onet.pl/

    Reply
  • ~Basienka 3 października 2007 at 08:41

    Zranić człowieka jest łatwo, natomiast cięzko jest przywrócić to co było przed zranieniem. Można porównać to do gwoździ wbijanych w płot, po wyciągnięciu gwoździa i tak będzie dziura. Rana nigdy się nie zagoi.

    Reply
  • ~Agnieszka 3 października 2007 at 14:55

    Pewna kobieta myła pod zlewem piękny, kryształowy wazon. Chwila nieuwagi sprawiła, że wyślizgnął jej się z rąk. Nie rozbił się na drobne kawałeczki. Pękł. Nie chciała go wyrzucać, ale kiedy wlewała wody, ciekło. Postanowiła postawić go w kącie i włożyć do niego suszone kwiaty, świeżych niestety już nie można.Usłyszałam kiedyś to opowiadanie w „Rozmowach w toku”. Zapadło mi w pamięć.

    Reply
    • ~Marta 3 października 2007 at 22:51

      Tak wlasnie bywa, kochana.

      Reply
  • ~maciek 3 października 2007 at 15:42

    Pani jest supper!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kocham panią

    Reply
    • ~Marta 3 października 2007 at 16:14

      Jestem w szoku !!! Ktoż jest tym moim Tajemniczym Wielbicielem? Chyba lepiej, abym nie wiedziala, bo a nuż odwzajemnię uczucia i co wtedy?

      Reply
  • ~Basienka 3 października 2007 at 16:10

    Pani Marto ma już książke „Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych” jak ją otrzymałam to cieszyłam się jak dziecko:) Buźki

    Reply
  • ~Magda 3 października 2007 at 22:44

    Jestem tu po raz pierwszy i czuję, że na dłużej tu zostanę. Serdecznie pozdrawiam

    Reply
  • ~200-8 5 października 2007 at 21:25

    „Być nielojalnym to znaczy być świnią.” – mocne, bardzo mocne !! I dosadne !! Ostatnio odkryłem nielojalność osoby , którą bardzo kocham – smutne to było i takie przerażające. Chciałem się wycofać. Silne , odwzajemnione uczucie sprawiło, że porozmawialiśmy. Teraz budujemy wszystko od nowa. Ciężko zapomnieć , ale się staram – zależy mi na NIEJ !!

    Reply
    • ~Jola 5 października 2007 at 21:42

      Rozmowa to podstawa kazdej prawdziwej wiezi.

      Reply
      • ~200-8 6 października 2007 at 10:39

        Zgadzam się z tym, że rozmowa to podstawa, tylko jak rozmawiać, gdy czujesz się zdradzony, oszukany, sponiewierany ……?W moim przypadku tylko skrucha drugiej strony i szczere zrozumienie problemu sprawiły, że nie wypowiedziałem kultowych słów : „nie chce mi się z tobą gadać…”.Porozmawialiśmy, padły obietnice – pożyjemy , zobaczymy. Dziś wiem, że daliśmy sobie szansę – jestem pewien, że ostatnią.

        Reply
        • ~jola 6 października 2007 at 11:31

          Tak, masz rację, szans nie moze być za wiele. jedna wystarczy.

          Reply
        • ~192 10 października 2007 at 21:55

          Dziękuję za nią. W imieniu wszystkich, którzy jej potrzebowali kiedykolwiek w swoim zyciu.

          Reply
  • ~atena 8 października 2007 at 00:27

    a co to jest lojalność? Czy brakiem lojalności można nazwać to, że ukochana osoba, przy obcych, wypomina mi, jakieś tam zawinione lub nie przewinienia? To jest bark lojalności czy brak kultury? A ja? Parę lat starałam się ukryć, lub nawet nie doprowadzać do kłótni, przy osobach trzecich? To jest lojalność? Bo moim zdaniem głupota. Nie wiem co to jest lojalność, pomimo iż w domu rodzinnym ją widziałam, ale nie potrafię jej przenieść na swoje podwórko. Inny czas, inny wymiar….może znajdę drogę…kiedyś….

    Reply
    • Marta 8 października 2007 at 15:21

      To jest przede wszystkim bark kultury ! To ze nie robiłas awantur przy osobach trzecich swiadczy o Twojej wewnetrznej kulturze, o kindersztubie. Nielolajalnosc to rodzaj najgorszego typu zdrady, takiej totalnej, kiedy osoba, ktorej zaufalas, występuje przeciwko Tobie i bynajmniej nie ma to nic wspolnego ze sprzeciwem, dotyczącym Twojego zlego postępowania.

      Reply
      • ~T 8 października 2007 at 21:23

        Pani Marto ! – Dziękuje za poruszenie tematu lojalności a właściwie jej braku. Dziękuję ! Nic dodać , nic ująć !

        Reply
      • ~atena 10 października 2007 at 23:14

        Nie rozumiemy się, ale to moja wina. Użyłam skrótów myślowych. Podam przykład : miły wieczór ze znajomymi. Rozmowa zeszła na domowe sprawy i nagle mój mąż wypala ni z gruszki ni z pietruszki:”Ty się dowiesz co to jest dbanie o dom jak opiekunka odejdzie!” Reakcja wszystkich: skrajne zdumienie i pytanie w oczach „O co chodzi?”Opiszę tło : oboje pracujemy zawodowo, mamy dwójkę przedszkolaków. Zawsze dbaliśmy o dom zgodnie z zasadą „Dom jest dla nas, nie my dla domu” Jest czysto, przytulnie itp. Czasami mąż musiał coś zrobić więcej w domu, bo ja póżniej przychodziłam z pracy (mam własną firmę).Takie tło znają nasi znajomi i stąd ich zdumienie. Załozenie własnej firmy odbyło sie za jego zgodą i akceptacją oraz z pełną wiedzą na temat konsekwencji (np. brak stałego czasu pracy itp.). Czyli zaufałam mu, że zna plusy i minusy, mojej pracy i akceptuje to, ale on takim oświadczeniem to zaufanie zawiódł .To jest przykład z ostatniego miesiąca. A teraz z innej beczki:Wiem też, że powszechnie nie przywiązuje się uwagi do słów przysięgi małżeńskiej. Dla mnie jest to przypieczętowanie zaufania jakim darzymy kochaną osobę, że naprawdę to będzie na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie itd. A na powyższym przykładzie widać, że tylko w zdrowiu i jak będzie dobrze.Czyli zaufanie zostało zawiedzione. Wprawdzie to są drobiazgi, ale życie się z nich składa….

        Reply
        • ~Marta 11 października 2007 at 07:19

          Ma pani rację. I nie trzeba czekac az kiedys Pani znajdzie drogę, nie trzeba odkładac rozmów zasadniczych na potem. Mysle, ze o wszystkim musi Pani mówić, nie tłumić, nie przemilczac, bo jak się zbierze za duzo drzazg, to oddalą Was od siebie. Rozmowa jest najwazniejsza, niech Panii mąz wyrzucą wszystko z siebie. Jesli on tak powiedzial, to znaczy, ze w skrytosci ducha nieraz tak myslal. Tylko dlaczego przedtem z Panią o tym nie porozmawial? Dlaczego zaskakuje Panią przy osobach trzecich? O to Pani moze miec zal i to trzeba wyjasnic. Mało empatii w Pani męzu, proszę przeczytać moje zapiski na ten temat. Serdecznie pozdrawiam.

          Reply
  • kirkor 15 października 2018 at 20:52

    „Nielojalność to największa zdrada” – opinia bardzo stanowcza i zdecydowana, niewielu moze sie pod tym podpisac z czystym sumieniem, choc tylu wlasnie to robi. Dlaczego?

    Reply
  • Skomentuj kirkor Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.