6 komentarzy

  • ~Julia 17 czerwca 2007 at 08:28

    Pani Marto, czy na to wszystko trzeba sobie w życiu zasłużyć? 😉 Nie można po prostu tego dostać z np. sympatlii, miłości, szacunku?Tak po prostu….Czy w życiu na wszystko co dobre, miłe i przyjemne trzeba najpierw sobie załużyć? Mam nadzieje, że nie… ;)Pozdrawiam serdecznie i niedzielnie.ps.A ten diabełek, ktory czasem w nas wstępuje uważam , że jest całkiem fajny 😉

    Reply
  • Marta 17 czerwca 2007 at 10:26

    Widzisz, droga Julio, w moim zyciu było tak, że na wszystko sobie musialam zasłuzyć. Teraz mam świadomośc tego, że zasługuję bez zasłużenia, a jdnak dawne toksycznosci we mnie siedza.

    Reply
    • ~Julia 17 czerwca 2007 at 22:24

      Pani Marto, moje pytania nie były przypadkowe, i chyba sama sobie je zadawałam przede wszystkim. Tez właśnie coś podobnego, o czym Pani pisze, dalej we mnie siedzi, chociaz już także wiem racjonalnie i świadomie, że na nic nie musze zasługiwać…Pozdrawiam ciepło 🙂

      Reply
  • ~Ciaprok 17 czerwca 2007 at 17:19

    Mmm…Widzę, że jest źle. Ale będzie dobrze. Zobaczy Pani :-).Pozdrawiam.

    Reply
  • ~Jula 18 czerwca 2007 at 17:33

    Bardzo powiało Biblią,według mnie najstarszym kodeksem moralnym,który już od urodzenia zmusza do życia w poczuciu winy i kary. Trzeba się otrząsnąć i stwierdzić. Sam fakt,że żyje na TYM ŚWIECIE, powoduje że należą mi się wszystkie nagrody, zwłaszcza od osób ,które mają zaszczyt przebywać w moim otoczeniu !!! Gorąco pozdrawiam i przy kolejnej wizycie w bibliotece ,szukam półki z pani książkami.

    Reply
    • Marta 18 czerwca 2007 at 21:53

      To nie Biblią powiało, tylko tzw. czarną pedagogiką ( patrz: Alice Miller. Zniewolone dziecinstwo)

      Reply

    Napisz swoją opinię

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.